Fiku Miku czyli działem w muszkę
Zaniepokojona zgłoszeniami od młodych matek korzystających z oferty centrum kultury radna Tomaszewska poprosiła o interwencję prezydenta Lenka. Zbeształ ją za to radny Rapnicki.
Zuzanna Tomaszewska zgłosiła problemy matek na posiedzeniu komisji oświaty. Cieszące się popularnością zajęcia dla najmłodszych dzieci w Domu Kultury Strzecha (grupa Fiku Miku) były prowadzone przez instruktorkę zewnętrzną. Od nowego roku szkolnego mają wypaść z oferty RCK. Według radnej NaM–u to niekorzystne rozwiązanie. Poprosiła o interwencję prezydenta Mirosława Lenka. Przysłuchujący się dyskusji Marek Rapnicki (niezależny) uznał, że włączanie do sprawy prezydenta miasta to wystawianie działa do muszki. – Wystarczy zwrócić się z tym do dyrektora placówki lub odpowiednich instruktorów – stwierdził. Tomaszewska podkreśliła, że przekazuje tylko głos zaniepokojonych sytuacją matek. Prezydent Lenk obiecał rozeznać temat.
(m)