Tysiące raciborzan na strażackim memoriale
Występy gwiazd - Donatana i Cleo w sobotę oraz Rafała Brzozowskiego w niedzielę - przyciągnęły na stadion OSiR-u tłumy.
Memoriał im. mł. kpt. A. Kaczyny i dh. A. Malinowskiego to - obok Dni Raciborza - największa impreza rozrywkowa w naszym mieście. Dlatego też co roku relacjonują ją najlepiej jak potrafię, starając się nie opuścić żadnego punktu programu. Tak było również podczas XXIII memoriału. Wydreptując kolejne kilometry z aparatem w ręku widziałem setki uśmiechniętych dziewcząt, bawiące się w najlepsze dzieci i ich rodziców, grających o zwycięstwo koszykarzy, walczących z własnymi ograniczeniami siłaczy. Tysiące uczestników strażackiego memoriału, na przekór coraz częściej artykułowanym komentarzom radnych i internautów, udowodniło po raz kolejny, że dotychczasowa sportowo-rozrywkowa formuła imprezy nie zestarzała się ani o jotę.
Oczywiście, zawsze można zadać pytanie czy głośna muzyka, piwo i kiełbasa z grilla to dobre sposoby na uczczenie pamięci o tragicznie zmarłych strażakach. Możliwe, że nie jest to najlepszy ze sposobów, jednak podejrzewam, że gdyby memoriał miał inną formę, to o Andrzeju Kaczynie i Andrzeju Malinowskim większość młodych raciborzan pewnie nigdy by nie usłyszała. Dzięki memoriałowi nazwiska „Kaczyna” i „Malinowski” docierają do szerokiego grona odbiorców. I podobnie jak w latach ubiegłych, tak i w tym roku trudno było mi oprzeć się wrażeniu, że duch poległych w walce z żywiołem strażaków unosił się nad stadionem podczas tej jednej minuty ciszy dedykowanej właśnie pamięci o ich bohaterskiej śmierci.
Wojtek Żołneczko