Wygrana krzanowickich siatkarek w derbach. Powrót Kuziak.
SIATKÓWKA – III liga kobiet
W 6. kolejce siatkarskiej trzeciej ligi kobiet doszło do derbowego pojedynku pomiędzy UKS Jedynką Erbud Rybnik, a GS UKS Krzanowice. Zdecydowanie lepsze okazały się w tym meczu przyjezdne, które pewnie wygrały 3 do 0.
Spotkanie okazało się bardzo jednostronnym widowiskiem. Siatkarki z Krzanowic, podopieczne trenera Tomasza Kuziaka, zdominowały wydarzenia na parkiecie i praktycznie od samego początku meczu „rozdawały karty”. Przyjezdne dobrze serwowały, a także nieźle grały blokiem i popisywały się świetnymi akcjami w obronie i ataku. W efekcie tego krzanowiczanki pewnie zwyciężyły 3:0, w setach kolejno do 22. i dwa razy do 18. – Aktualnie mamy trochę mocniejszy skład. Zaczynaliśmy sezon bez dwóch zawodniczek, które już do nas doszły i ta nasza gra, szczególnie w przyjęciu, w obronie, jest dużo lepsza. Widać, że na boisku jest więcej porządku. W siatkówce wszystko zaczyna się od przyjęcia. Jeśli to funkcjonuje, to pozostałe dziewczyny też grają na niezłym poziomie. U nas wyglądało to dziś dobrze, a momentami bardzo dobrze, choć Rybnik nieźle grał w obronie, więc trzeba było cierpliwie grać wymiany, bo piłki wracały dwa, trzy, a nawet cztery razy. Aby skończyć akcję, musieliśmy grać środkiem, prawym i lewym atakiem. Z dzisiejszego meczu jestem zadowolony, bo w tym składzie trenujemy dopiero od tygodnia – podsumował Tomasz Kuziak, trener GS UKS Krzanowice. – Przeciwniczki są bardzo dobrym zespołem, który na dodatek wzmocnił się zawodniczkami drugoligowymi. Doświadczenie i spokój na boisku robią swoje. Ich libero, córka trenera, to w zasadzie dziewczyna z Orlen Ligi. Z drugiej strony, my od jakiegoś czasu gramy słabo i nie potrafimy znaleźć swojego rytmu. Jest to spowodowane tym, że mamy dwie nowe rozgrywające i jeszcze nie potrafimy się zgrać. Potrzebujemy czasu, ale ten czas nam ucieka, a idzie to wszystko dość ciężko. Dziś nie można się przyczepić do libero i obrony. W przyjęciu też zagrałyśmy całkiem przyzwoicie. Niestety, mamy problem z kończeniem pierwszego ataku. Myślę, że jest to związane z tym, że mamy zupełnie inny zespół niż wcześniej. Trzeba czasu, ale runda zasadnicza jest krótka i czas ucieka. Mimo to, będziemy próbować składać ten zespół – skomentowała Michalina Cichecka, trener UKS Jedynka Erbud Rybnik.
(kp)
UKS Jedynka Erbud Rybnik – GS UKS Krzanowice 0:3
(22:25, 18:25, 18:25)
Rybnik: Czajkowska, Frankowska, Kowalczyk, Molenda, Reś, Wącirz, Kabut, Krzystała, Turek, Rycman, Gaweł.
Krzanowice: Otlik, Migas, Witeczek, Kurpis, Krużołek, Daniszewska, Gołombek, Sycz, Fiedorof, Kuziak, Kosel.