AZS Rafako rośnie w siłę
SIATKÓWKA – II liga mężczyzn
Ostatnie dwa tygodnie przyniosły mnóstwo pozytywnych wiadomości z obozu drugoligowego AZS Rafako Racibórz. Siatkarze prowadzeni przez trenera Radosława Gorskiego wygrali w ciągu dziewięciu dni trzy mecze w tym dwa wyjazdowe, co pozwoliło na wydostanie się z dolnej części tabeli i usadowienie w środku drugoligowej stawki. – Zagraliśmy kolejny dobry mecz, gdyby nie przestój w pierwszym secie, to cieszylibyśmy się ze zwycięstwa 3:0 – mówi trener Gorski po meczu z Radlinem rozegranym w Arenie Rafako. – Widać, że jesteśmy drużyną, bo kto wejdzie z ławki to daje coś od siebie. Jestem zadowolony z meczu i dumny z chłopaków, że przetrwali trudne momenty w spotkaniu z Radlinem. Pniemy się w tabeli i myślimy o kolejnych meczach – powiedział trener. Pozytywną postacią meczu z zeszłej środy był Mateusz Andruszek. – W poprzednich meczach nie grał, bo miał chwiejną dyspozycję. Widać, że chciał się teraz pokazać, bardzo dobrze wszedł w mecz. Jego forma ulega poprawie i wraca do nas, bo na początku nabawił się kontuzji pleców, która go wyeliminowała z mocniejszych treningów. Mam nadzieję, że ustabilizujemy jego formę i będziemy grać dobrze, efektownie i efektywnie – ocenił Gorski. Jak mówi szkoleniowiec Rafako w meczu z Radlinem było wiele przedłużonych akcji i mocnych wymian. – Myślę, że kibicom powinna się taka gra podobać. Nie zwracam uwagi czy jesteśmy wyżej czy niżej niż Radlin czy Rybnik. Przede wszystkim musimy patrzeć na swoją grę, a ta jest coraz lepsza. Mogę jedynie żałować, że trzech z czterech dotychczasowych porażek można było uniknąć – podsumował trener. Z kolei w minioną sobotę AZS wygrał 3:0 w Czechowicach-Dziedzicach. – Mecz z Czechowicami był naszym trzecim wygranym meczem z rzędu, co na pewno cieszy zarówno nas siatkarzy jak i kibiców – powiedział Krystian Lipiec, przyjmujący AZS Rafako. – Mimo iż zakończył się wynikiem 3:0, to nie należał on do najprostszych ze względu na trudne warunki panujące w hali – chłód oraz ciemność. Dwa pierwsze sety ułożyły się po naszej myśli, co pozwoliło nam wygrać je do 20 i 21. Trzeci set okazał się najtrudniejszym, gdyż drużyna z Czechowic nie mając nic do stracenia postawiła nam poprzeczkę znacznie wyżej. Set ten okazał się walką nerwów zarówno z jednej jak i drugiej strony, co odzwierciedlały punkty i zmieniające się w prowadzenie. Na szczęście udało nam się zmobilizować do końca i ostatecznie rozstrzygnąć to spotkanie na swoją korzyść – skomentował Lipiec. Kolejny mecz AZS Rafako rozegra ponownie na wyjeździe. Zmierzy się z teoretycznie najsłabszą drużyną ligi – Strzelcami Opolskimi. Tydzień później w Arenie Rafako rozegrane zostaną kolejne lokalne derby – AZS będzie podejmować Volley Rybnik.
kozz