Piórem naczelnego
Mariusz Weidner, Redaktor naczelny Nowin Raciborskich
Pamięć absolutna
Lubię słuchać opowieści ludzi dojrzałych wiekiem. Mają wiedzę bezcenną, opartą na własnych przeżyciach. Właśnie wysłuchałem takiej opowiastki. Dotyczyła odległej przeszłości. Docenić ją mógł ktoś, kto posiada choćby mgliste wspomnienie o tym jak wyglądał świat jakieś czterdzieści lat temu. Historia dotyczyła podróżowania pekaesem. Wszyscy wtedy jeździli autobusami, a te kursowały intenstywnie. Tak po mieście jak i między wioskami. Jeździło się „ogórkami” – autokarami z Jelcza. Pasażerów było tak wielu, że doczepiano „ogórkom” przyczepy. Jeden taki, wyposażony w przyczepę autobus, przyjechał z Raciborza do Kietrza. Niemal opróżnił się na dworcu. Zaraz ruszał w drogę powrotną. Podeszła pasażerka, starowinka nieobeznana ze zdobyczami ówczesnej technologii. Spytała kierowcę czy jedzie do opolskiej wsi. Ten zaprzeczył, odparł, że tam udaje się inny autobus, „ten z tyłu”. Starsza pani wsiadła więc do pojazdu z tyłu. Był pusty i zdziwiło ją, że nikt tam nie wsiada. Pekaes ruszył i pognał w stronę Raciborza. Gdy dojechał do celu pasażerka zwymyślała kierowcę, że ten wprowadził ją w błąd. Wsiadła bowiem do przyczepy zamiast drugiego autobusu. Mój rozmówca opowiedział te historię z detalami: rzucał nazwiskami, datami i godzinami. Tak jakby zdarzyła się wczoraj. Chciałbym mieć taką pamięć za 20 lat.