Posłuszny jak pies
W Raciborzu odbyły się pierwsze w kraju zawody mondioringu. Dziś już możemy być pewni, że impreza będzie odbywać się cyklicznie
Nazwa sportu brzmi nieco tajemniczo, ale jego istota należy do sfery bardzo prozaicznej. Na zawody mondioringu, tłumacząc najogólniej – dyscypliny mającej na celu sprawdzenie posłuszeństwa psa, zjechało do Raciborza kilkunastu utytułowanych zawodników z całego świata. To pierwsza tego typu impreza w Polsce. Organizatorzy zdradzają, że nie ostatnia. W planach przewija się nawet turniej o puchar Polski oraz mistrzostwa Europy.
Mondioring to nic innego jak typ kynologicznej dyscypliny sportowej, której celem jest między innymi sprawdzenie stopnia oraz jakości wyszkolenia czworonoga, ukazanie wrodzonych instynktów i zachowania się psa oraz przetestowanie umiejętności przewodnika. W trakcie próby ocenia się nie tylko siłę, wolę walki, zwinność czy odwagę psa, ale przede wszystkim jego dyscyplinę i karność.
Założeniem zawodów mondioringu jest ponadto dostarczenie wielu atrakcji obserwującej imprezę publiczności. – To ma być rodzaj widowiska. Dlatego każde zawody mają swoją fabułę, która je urozmaica. Motywem przewodnim raciborskich mistrzostw była stylistyka z filmu Blues Brothers. W ringu, czyli obszarze w którym poruszał się pies, znalazły się między innymi liczne kryjówki oraz radiowóz. Wszystko zależy od wyobraźni organizatorów. – Spotykałem się z różnymi scenografiami, jak na przykład plac zabaw, pole średniowiecznej bitwy czy park rozrywki – tłumaczy Marcin Gawron, szef szkolenia psów przy zarządzie raciborskiego oddziału Związku Kynologicznego w Polsce, a także jedyny pozorant w kraju posiadający wszelkie niezbędne licencje, pozwalające pełnić tę rolę podczas zawodów.
To właśnie on jako pierwszy wpadł na pomysł organizacji międzynarodowych mistrzostw w Raciborzu. – Szkoleniem psów zajmuję się od dziesięciu lat. Mondioring poznałem pięć lat temu w Czechach. To sport popularny szczególnie w Belgii, Szwajcarii czy we Francji – wymienia Gawron, dodając, że w Polsce nie przyjęto jeszcze oficjalnego regulaminu, a co za tym idzie, nie mogą być tutaj organizowane zawody dużej rangi. – Mamy nadzieję, że to się wkrótce zmieni i będziemy mogli zrobić w Raciborzu Puchar Polski lub nawet mistrzostwa Europy czy świata – zdradza Magdalena Pieronkiewicz, wiceprezes ds. organizacyjnych przy Zarządzie raciborskiego oddziału ZK. Z kolei prezes Andrzej Perek zapewnia, że impreza taka byłaby świetną promocją Miasta Racibórz w kraju oraz poza jego granicami.
W ciągu dwóch dni w trzech kategoriach rywalizowało siedemnastu uczestników, w tym reprezentanci Polski, Czech, Słowacji, Austrii oraz Francji. Najlepszym z naszych rodaków okazał się Łukasz Przybyła, który wywalczył czwarte miejsce w pierwszej kategorii. – Każda z kategorii charakteryzuje się innym poziomem trudności oraz liczbą zadań – informuje Marcin Gawron i kontynuuje: – W pierwszej startują psy, które szkolone są najkrócej, to podstawowa kategoria; druga jest – nazwijmy to – przejściową. Najwięcej pracy wykonują psy startujące w kategorii trzeciej. Aby wykonać wszystkie ćwiczenia muszą spędzić w ringu nawet czterdzieści pięć minut, a poziom skomplikowania niektórych z nich jest naprawdę wysoki.
Zawody składają się z trzech, niezmiennych i wykonywanych zawsze w tej samej kolejności, elementów: posłuszeństwa, skoków i ochrony. W każdej konkurencji ogólnej na psa oraz jego przewodnika czekają konkretne zadania do wykonania. Wśród nich są między innymi: chodzenie psa przy nodze, aport, nieprzyjmowanie posiłku, rozpoznawanie zapachu, skoki przez przeszkody, atak frontalny oraz gonienie pozoranta, odwołania z ataku czy pilnowanie przedmiotu. Sędzia za każde zadanie przyznaje określoną liczbę punktów. – Szczególną rolę w czasie mistrzostw odgrywa tzw. biały pies, który nie jest oceniany i nie bierze udziału w głównych zmaganiach. Jego rola sprowadza się do zademonstrowania prawidłowego sposobu wykonania każdego z zadań – zaznacza Mirosław Machalski, właściciel sieci sklepów ZOO-MAR, który był współorganizatorem raciborskich mistrzostw.
Marcin Gawron zwraca uwagę na to, że istnieje lista ras psów, które mogą uczestniczyć w zawodach. Najpopularniejsze są owczarki belgijskie. – Chodzi o rasy użytkowe, z rodowodem – wyjaśnia i zdradza sekrety szkolenia czworonoga: – Wszystko sprowadza się do tego, aby przyzwyczaić psa do reakcji w najbardziej nieprzewidywalnych sytuacjach. Czasami podstawowe wyszkolenie trwa kilka tygodni, innym razem – lata. Trzeba być cierpliwym i do końca wierzyć w zdolności psa – kończy z uśmiechem.
MAD