Brak edukacji obywatelskiej, to grzech zaniechania wolnej Polski
– Jestem do waszej dyspozycji, do dyspozycji wszystkich raciborzan, ale też wyborców spoza tego okręgu. Satysfakcję czerpię z tego, że mogę być pomocna. Dla posła ważny jest nie tylko parlament, ale reprezentowanie społeczności lokalnych na różnych szczeblach aktywności publicznej – podkreśliła na spotkaniu z seniorami koła Centrum – Racibórz poseł na Sejm Gabriela Lenartowicz.
Za ważną w gorącym okresie politycznym, parlamentarzystka uznała potrzebę edukacji obywatelskiej – nabycia umiejętności samoorganizowania się dla siebie, dla najbliższego otoczenia. – Często spontanicznie potrafimy się zbierać, zaprotestować, ale pomimo chęci, nie zawsze mamy wypracowany model współpracy w grupie. To jeden z największych grzechów wolnej Polski. Nie zaczęliśmy tego uczyć, nawet w przedszkolu. Już dziecko powinno wiedzieć, co zrobić, aby nie pobić się o łopatkę w piasku, tylko o nią negocjować. – stwierdziła pani poseł.
Na taką działalność edukacyjną i integracyjną zaproponowała swoje biuro poselskie, które niebawem, bo 7 marca zostanie oficjalnie otwarte. Siedziba pani poseł, przy ul. Opawskiej 13, to duże pomieszczenie, w którym będą odbywały się również regularne dyżury tematyczne, na przykład z udziałem rzecznika praw pacjenta, rzecznika praw obywatelskich, rzecznika praw konsumenta.
Wymiana dobrych pomysłów
– Za piętnaście lat większość ludzi znajdzie się w okresie senioralnym. Mentalnie musimy się przygotować, że będziemy „rządzili” dłużej. To my będziemy kreować rzeczywistość tego kraju, bo będziemy w większości. Jednocześnie musimy powiedzieć czego nam potrzeba. Chciałabym, aby tego typu wrażliwość i sposób myślenie o sobie nawzajem, jako o obywatelach wynikał z umiejętności wymiany pomysłów, nie zaś z ich zwalczania – przekonywała seniorów poseł Gabriela Lenartowicz.
Jedną ze spraw ważnych również dla Raciborza, których podjęła się pani poseł jest problem niskiej emisji. Jej zdaniem nie wystarcza wydać pieniądze na wymianę pieców i wykonanie termomodernizacji, żeby mieć lepsze powietrze. – Podłączenie do sieci, nawet jeśli będzie najbardziej nowoczesna, będzie więcej kosztować, podobnie, jak przejście na gaz czy olej opałowy, które są ekologiczne i ekonomiczne, ale do tego potrzebne są narzędzia fiskalne, jak np. obniżenie akcyzy na te paliwa – tłumaczyła, zapewniając, że nad tym będzie pracować.
Ludzie pragną ciepła
Józef Gurk przypomniał, jak w 2014 r. PEC Jastrzębie starał się poprzez ankiety rozeznać zainteresowanie wśród mieszkańców Studziennej przyłączeniem do centralnej ciepłowni. Pytał panią poseł, czy istnieje możliwość, żeby to państwo sfinansowało budowę sieci ciepłowniczej, a tylko przyłącza mieszkańcy wykonali we własnym zakresie.
– Sieci magistralne to nie są zadania państwa, inicjatywę musi wykazać przedsiębiorstwo, na to są subwencje unijne, a także pieniądze z funduszy ochrony środowiska. PEC musi jednak przygotować dokumentację, mieć potencjalnych odbiorców oraz pieniądze na udział własny, inwestycja powinna się opłacać. Ankiety rozdane wśród ludzi miały więc na celu rozeznanie ich zainteresowania, ponieważ przedsiębiorstwo musi posiadać gwarancję sprzedaży ciepła – wyjaśniła pani poseł.
– Oglądając obrady Sejmu nie słyszałem, aby ktoś mówił o osobach niepełnosprawnych. Fundusz dla osób niepełnosprawnych jest tak mały, że co trzy lata można korzystać np. z wyjazdów rehabilitacyjnych – skarżył się jeden z emerytów.
– Podzielam pana opinię jeśli chodzi o niepełnosprawnych. Fundusz jest dość niski, a kwestie te podnoszone przez niepełnosprawnych posłów nie spotykają się z dużym aplauzem. Jestem skłonna, jeśli pan swoje pytanie sprecyzuje i złoży w biurze poselskim, dowiedzieć się więcej – zaproponowała parlamentarzystka.
(ewa)