Inżynier Potocki przeżył dzięki portretom
Przejazd króla Jana III Sobieskiego przez Racibórz stał się tematem „Inwentaryzacji malarskiej” raciborskiego architekta na emeryturze inż. Sylwestra Potockiego. Jeszcze jako student architektury Politechniki Wrocławskiej, upamiętnił na zdjęciach oraz rysunkach pierwszą raciborską paradę imitująca przemarsz polskiej armii pod Wiedeń w 1683 r. Po prawie 56 latach fotogramy, a także wykonane na ich podstawie rysunki, grafiki i pastele zaprezentowane zostały na wystawie w Towarzystwie Miłośników Ziemi Raciborskiej.
Młodego wtenczas adepta architektury do stworzenia takiej historii w fotografii i rysunku zainspirował Marian Kutzner, historyk sztuki związany z Uniwersytetem Wrocławskim, autor książki o Raciborzu. – Kiedy dowiedzieliśmy się, że w Raciborzu będzie pierwszy przemarsz Sobieskiego, postanowiliśmy przyjechać zrobić zdjęcia i rysunki. Ponieważ architekci robią inwentaryzacje, podchwyciłem to i tak zatytułowałem swoją wystawę – tłumaczył w TMZR inż. Sylwester Potocki.
Autor ekspozycji wspominał występy artystyczne, które poprzedziły przemarsz rozpoczynający się na raciborskim zamku. Na dowód, że uroczystości odbywały się dokładnie w 1960 r. przedstawił m.in. zdjęcie, na którym upamiętnił rocznicę 15 lat po wyzwoleniu Raciborza.
Na dużym rysunku wykonanym pastelami, do którego posłużyło zdjęcie zrobione na pl. Długosza, bohaterowie przejazdu mogli rozpoznać siebie i swoich znajomych. Dla Sylwestra Potockiego szczególnym wyzwaniem był portret, dlatego z dużą dokładnością odtworzył twarze raciborzan wcielających się w historyczne postaci. – Starałem się, wiernie oddać osoby ze zdjęcia. Pierwszy portret żony, jaki narysowałem, wystawiony został na biennale w 1960 r. Zresztą dzięki portretom przeżyłem 3,5 roku stanu wojennego, ponieważ nigdzie nie wolno było przyjąć mnie do pracy – wspomina.
Niezwykłości ulicznemu spektaklowi, który przypomniał swą wystawą Sylwester Potocki, dodawały piękne stroje, pochodzące z wytworni filmów fabularnych, w której nakręcono „Krzyżaków”. Orszak, jak należy przypuszczać liczył ok. 300 osób, gdyż właśnie tyle kostiumów wypożyczono na tę uroczystość.
(ewa)