Wstyd mi nie tylko za złodzieja
List do redakcji
Myślę, że nie tylko mnie zbulwersował mocno artykuł pióra Adriana Czarnoty pt. „Harcerz okradł swoją komendę?” opublikowany w „Nowinach Raciborskich” z dnia 16 lutego. Poza, domniemywaną, malwersacją 50 tys. zł zaniepokoiły mnie inne problemy. Na jakim terenie działają „Nowiny Raciborskie” i dlaczego – po zarobkowe tematy – sięgają redaktorzy aż do Katowic i Wodzisławia Śląskiego? Dlaczego redaktorzy „Nowin Raciborskich” potrafią odnaleźć i przeczytać rozkaz komendanta hufca z Wodzisławia, a nie potrafią znaleźć drogi do drużyny zuchowej, harcerskiej, kręgu instruktorskiego ani do członków Komendy Hufca ZHP Ziemi Raciborskiej im. Alojzego Wilka? Czyżby czekali tylko na jakąś aferę na naszym harcerskim podwórku? Czy jako aktywny mieszkaniec powiatu mogę odczuwać wstyd także za przejmującą ciszę na raciborskiej – miejskiej oraz na innych harcerskich łączkach? Nie mogę sobie przypomnieć czy na przestrzeni ostatnich trzech lat na łamach „Nowin Raciborskich” ukazała się informacja o pracy Hufca Ziemi Raciborskiej. Pytam też drużynowych z naszego hufca: nie możecie sami napisać coś ciekawego do naszej gazety bez czekania na dziennikarzy? Zastanawiam się czy redakcja „Nowin Raciborskich” wspólnie z komendą hufca nie mogłaby zorganizować dyskusji np. na temat: rola organizacji młodzieżowych (np. skautowskich) w wychowaniu młodych Polaków?
Jan Kluska, Kuźnia Raciborska