W Kuźni nie będzie rady seniorów
Kuźnia Raciborska.
28 kwietnia podczas sesji rady miejskiej radni pochylili się po raz trzeci nad powołaniem gminnej rady seniorów. Wcześniejsze próby spełzły na niczym, co było przyczyną nieprzychylnych samorządowi komentarzy. Szczególnie ze strony członków kuźniańskiego koła emerytów.
Po kolejnych rozmowach wydawało się, że rada zostanie powołana. Na sesję przyszli reprezentanci organizacji i środowisk zrzeszających seniorów. Jednak nie wszyscy usłyszeli to czego oczekiwali.
Temat rady seniorów był wcześniej przedmiotem badań komisji kultury. Jej przewodnicząca, radna Elżbieta Kozłowska na sesji zdała relację z przebiegu tych rozmów, na które miały zostać zaproszone wszystkie zainteresowane środowiska. Według radnej, większość z przybyłych nie była zwolennikami rady seniorów. Wyjątkiem było środowisko emerytów i rencistów. Jednak np. ze strony kuźniańskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku płynął przekaz, że większość jego członków nie widzi sensu powoływania nowego gremium. Wszystkie inicjatywy i pomysły realizują skutecznie w ramach uniwersytetu. Podobne głosy prezentowały inne środowiska. W związku z tym radni, większością głosów odrzucili projekt uchwały. Przedstawiciel koła emerytów zareagował na to dosyć emocjonalnie i wychodząc z sali krzyknął coś o braku demokracji i niemal trzasnął obrotowymi drzwiami.
Warto przytoczyć kilka argumentów za i przeciw radzie seniorów, które padły na sesji. Radny Tadeusz Koral przekonywał, że rada będzie platformą zrzeszającą środowiska osób starszych. Przywoływał przykłady programów zniżek dla seniorów itp. E. Kozłowska dopowiedziała, że wszelkie zniżki mogą obowiązywać również tam, gdzie nie ma takiej rady. Radny Manfred Wrona przekonywał, że w nowej radzie byłoby miejsce również dla niezrzeszonej części starszyzny. W połączeniu z reprezentantami stowarzyszeń jak UTW czy koło emerytów rada dawałaby możliwość dotarcia do całego środowiska. Członkowie komisji kultury przekonywali ciągle, że na ich zaproszenie odpowiedziała garstka zaproszonych (wymieniono jeszcze przedstawicieli KGW i TMZR) i większość z nich miała nawet twierdzić, że rada seniorów może im przeszkadzać. To na tych opiniach komisja rekomendowała odrzucenie uchwały. Radny Radosław Kasprzyk tonował dyskusję i zachęcał seniorów do aktywnego działania w ramach już istniejących stowarzyszeń. – Czy potrzeba do tego nowych tworów? – pytał retorycznie.
W świetle braku porozumienia wśród samych zainteresowanych, wynik głosowania był raczej przesądzony. Dodatkowym argumentem były obawy, że rada pomimo wszystko będzie generować koszty, które trzeba pokryć z budżetu gminy. Mówiono też o tym, że tam, gdzie powołano radę seniorów nie działają one tak jak oczekiwano i często funkcjonują jedynie na papierze. Po głosowaniu przewodnicząca rady Sabina Chroboczek-Wierzowska radziła aby seniorzy korzystali z grup inicjatywnych i wszelkie postulaty kierowali np. przez zebrania wiejskie.
(woj)