Poślizg kontrolowany
Nawet 4 miesiące obsuwy w przygotowaniu dokumentów projektowych zaliczy Racibórz jako lider porozumienia ws. budowy Regionalnej Drogi Racibórz – Pszczyna.
– Do września zamkniemy dokumentację projektową z pozwoleniem środowiskowym – zapowiada prezydent Lenk. Pierwotny termin ustalono na czerwiec. – Nie ma dramatu. Cztery miesiące spóźnienia nie są problemem – uważa. Odniósł się na prasowej konferencji posesyjnej do nagłośnionych medialnie sukceców Rybnika, cieszącego się z pozyskanego dofinansowania na budowę odcinka RDRP. – Oni zaczęl starania dwa lata wcześniej niż Racibórz i reszta gmin. Mogli to zrobić jako powiat grodzki, gdzie wszystkie drogi mają jednego zarządcę. My nie budujemy drogi do Pszczyny tylko pomagamy samorządowi województwa. Wcześniej nie był przekonany do potrzeby takiej inwestycji dla Subregionu Zachodniego – opowiada włodarz.
Wiadomo już, że nie ma innej opcji jak etapowanie zadania. Brakuje pieniędzy z Unii Europejskiej. Szacowana na miliard złotych nowa droga może liczyć na mniej niż połowę tej kwoty. Dochodzą jeszcze nakłady na wykupy ziem pod szosę (po ok. 60 zł za m kw), ale samorządy znalazły rozwiązanie. Chcą by grunty wykupił marszałek, a gminy oddadzą mu należność w innych nieruchomościach. Wytypowano już 25 ha ziem.
Według prezydenta Lenka „realnie w drugiej połowie 2017 roku inwestycja ma ruszyć”. On sam stara się by prace rozpoczęły się od Rudnika/Miedonii lub Brzezia.
(m)