Kiedy referendum – w Dni Raciborza czy w wakacje?
Ronin przekonuje Lenka do referendum. Prezydent odwiedza komisarza w Katowicach.
Dariusz Ronin, który zebrał podpisy za przeprowadzeniem w mieście referendum ws. odwołania prezydenta zaniepokoił się wizytą Mirosława Lenka u komisarza wyborczego w Katowicach. O planach włodarza w tej sprawie dowiedział się nieoficjalnie wcześniej i zakomunikował mediom, że może dojść – do szkodliwego jego zdaniem – „wpłynięcia na przesunięcie terminu ewentualnego referendum”. Referendystom zależy na 19 czerwca (niedziela w Dni Raciborza) bo obawiają się, że w późniejszym terminie wielu raciborzan pojedzie na wakacje, a potrzebna jest frekwencja ok. 10 tys. głosujących by wynik referendum był wiążący. D. Ronin przekonuje Lenka by sprawdził zaufanie mieszkańców i potwierdzi swój mandat do sprawowania funkcji. – Jeśli mu ufają to nie ma się czego obawiać – twierdzi pełnomocnik referendalny.
Mirosław Lenk przyznał, że rozmawiał z komisarzem wyborczym. – Wpadłem tam przy okazji innych spraw, które załatwiałem w Katowicach – odparł na cotygodniowej konferencji prasowej. Z sędzią rozmawiał przez kwadrans m.in. o tym co może robić w trakcie kampanii referendalnej. – Moja wizyta stała się głośna w Katowicach, oczekiwano mnie. Pani sędzia podkreśliła swoją niezależność i rozwagę w podejmowaniu decyzji dotyczących referendum – powiedział mediom Lenk. Co do proponowanego terminu referendum prezydent podkreśla, że święto miasta to niefortunny czas by zajmować się polityką. – Decyzja w tej sprawie należy do komisarza, a ja nie lobbuję w tej sprawie. Podejrzewanie mnie o to jest nie na miejscu – oświadczył na konferencji Lenk.
(ma.w)
Mężowie w komisjach
W komisjach pracujących przy referendum zasiądzie po 8 osób. Połowę członków wyznaczy prezydent miasta, resztę referendyści. Mirosław Lenk zapowiada, że skorzysta z pomocy mężów zaufania w każdej komisji.