Piórem naczelnego

Celna riposta

Przed tygodniem napisałem o potrzebie zamknięcia osiedlowej uliczki w Markowicach bo wydarzył się tam śmiertelny wypadek. Mój tekst sprowokował Czytelnika do polemiki. Kierowca z 40-letnim, zawodowym doświadczeniem za kółkiem powiedział mi, że to nie ulica jest problemem tylko ci, co nie respektują przepisów drogowych. Bo tokiem mojego myślenia należałoby pozamykać wszystkie ulice w mieście, a przynajmniej Rybnicką przy której on mieszka. Raz widział tam motocyklistę co jechał na jednym kole z prędkością znacznie ponad ograniczenia. I to środkiem drogi. Nie napisałem swojego apelu bez powodu. Wczułem się w sytuację markowiczan, którym kiedyś władze złożyły obietnicę, jakiej nigdy nie dotrzymano, a zastosowano półśrodki. Argument Czytelnika oczywiście mnie przekonuje ale rzeczywistość, w której mało kto jeździ przepisowo, skłania mnie do obstawania przy swoim.