W skansenie będzie mu lepiej
Nie ma miliona na spichlerz w Sudole. Miasto wywiezie go do Chorzowa.
Remont zabytku wyliczono na milion zł. Taniej jest go przenieść do chorzowskiego skansenu. Tu wydatek wyniesie ok. 280 tys. zł. Na przenosiny zgodził się już wojewódzki konserwator zabytków, miejski też jest „za”. W magistracie tłumaczą, że remontu spichlerza nie można prowadzić etapami, a wydatek miliona przerasta możliwości finansowe samorządu.
Joanna Muszała – Ciałowicz, która opiekuje się zabytkami w Raciborzu twierdzi, że dla spichlerza nie ma funkcji w mieście. Lepiej oddać go do muzeum wsi. Z Raciborszczyzny trafiły tam wcześniej: chałupa z Turza, spichlerz z Ligoty Książęcej i spichlerz z Bojanowa. Sudolski obiekt datowany jest na XIX wiek. Takiego brakuje w chorzowskim skansenie. Murowano-drewniana specyficzna konstrukcja zainteresowała tamtejszych etnografów. Ciałowicz krytykuje obecną lokalizację. – Sudół to już nie jest wieś z XIX w. Wokół jest zabudowa z lat 50-tych. Spichlerz stoi tam praktycznie bez kontekstu, a w skansenie zyska – przekonuje.
Pomysłu urzędu nie poparła Anna Ronin. Zastanawiała się czy obiekt nie przyda się, gdy ktoś w Raciborzu zdecyduje się na otwarcie muzeum dawnej wsi. Jej wątpliwości próbował rozwiać Witold Ostrowicz, który rozmawiał o przejęciu spichlerza z lokalnym przedsiębiorcą. – Zniechęcił się, gdy usłyszał jakie to koszty – skwitował radny koalicji rządzącej.
Przenosiny zabytku zaplanowano na przyszły rok.
(ma.w)