Kuriozum z parkingiem
Poprzez radną Ronin do prezydenta miasta dotarły sygnały niezadowolenia mieszkańców osiedla przy Polnej, gdzie za parkowanie pod blokiem trzeba płacić.
Choć to tzw. teren porafakowski bo zarządza nim spółka PGL Dom to sprawą zajęła się radna miejska Anna Ronin. Jej wyborców zdziwiło, że muszą płacić za miejsca parkingowe pod swoim blokiem. – To kuriozum by ktoś nie mógł swego auta postawić pod swoim domem – uważa. Nielegalny postój jest karany mandatami, które wlepia straż miejska.
Prezydent Lenk wskazał radnej, że to tereny wspólnot mieszkaniowych, które wyraziły zgodę na obecne rozwiązania. Są właścicielami budynków, ale już nie podwórka. Zarządca nieruchomości wprowadził odpłatny parking, co nie wszyskim się podoba. – To nie jest uwaga do nas – twierdzi prezydent i odsyła do zarządów wspólnot przy Polnej.
Lenk zaznaczył, że miasto stara się ustrzec podobnych sytuacji. – Przy ul. Katowickiej chcemy odkupić teren parkingowy. Sięgamy wzrokiem dalej niż pani sygnalizuje ten problem – ocenił prezydent.
(m)