Rozmowa z Magdaleną Duraj studentką PWSZ
Racibórz
– Przychodzi pani często na sesje do urzędu. Na tzw. galerii zasiada mało widzów, a pani bywa regularnie. Skąd ta obecność?
– Studiuję administrację i filologię słowiańską w raciborskim PWSZ. Trochę z uwagi na kierunek studiów, a także z racji, że bardzo interesuję się rozwojem miasta postanowiłam brać udział w sesjach rady miasta. Obserwuję je od czterech miesięcy. Moja aktywność w tym zakresie zrodziła się jednak wcześniej gdy przyszłam na otwarte spotkanie w urzędzie poświęcone przyszłości placu Długosza.
– To nie jest pani jedyna aktywność związana z samorządem. Co jeszcze pani robi?
– Warto wspólnie podziałać żeby coś fajnego w Raciborzu można było zrobić. Uczestniczę np. w pracach Komitetu Rewitalizacji, który zajmuje się opracowaniem pomysłów zmian w ścisłym centrum. Moja idea w dużym skrócie polega na wakacyjnej zbiórce pomysłów na to, czego komuś brakuje w Raciborzu. Wpisywane byłyby na specjalnych fiszkach wrzucanych np. w Raciborskim Centrum Informacji. Posłużyłyby w pracach komitetu. Autorzy mieliby szansę wygrać rower z raciborskiej wytwórni.
– Kiedy pani obserwuje przebieg sesji to jakie wyciąga wnioski?
– Wszelkie opinie, pozytywne czy negatywne idą w kierunku potrzeby zmian. Ludzie chcą coś zrobić w mieście. Sądzę, że przyniesie to w końcu jakieś efekty. Jestem osobą stawiającą na działanie. Zamiast wypisywać co można byłoby zmienić wolę stworzyć projekty do budżetu obywatelskiego. W ten sposób chcę rozwiązywać problemy.