Powstaje polsko-czeskie centrum biznesu
Pietraszyn. 3 czerwca odbyła się prezentacja wnętrz budynku po byłym przejściu granicznym w Pietraszynie. Samorząd gminy Krzanowice chce pobudzić w tym miejscu biznes.
Do Pietraszyna zjechali głównie samorządowcy, choć nie zabrakło posłanki G. Lenartowicz czy przedstawicieli instytucji gospodarczych i przedsiębiorców. Po budynku oprowadzał ich burmistrz Andrzej Strzeduła. W 20 wolnych pomieszczeniach mogą powstać biura, choć samorząd jest otwarty na inne propozycje. Oferta wynajmu pomieszczeń jest o tyle atrakcyjna, że przez dwa lata przedsiębiorcy są zwolnieni z kosztu wynajmu, pokrywając jedynie wartość zużytych mediów.
Poza biurami obiekt dysponuje garażami oraz zupełnie niezagospodarowaną przestrzenią (również po drugiej stronie drogi, gdzie kiedyś miał stanąć bliźniaczy budynek).
Wśród przedstawicieli miejscowego samorządu panowało przekonanie, że najlepiej sprawdziłyby się tu siedziby młodych firm, z obu stron granic. Posłanka Lenartowicz radziła aby spróbować sięgnąć jeszcze po środki unijne. – Jesteśmy na drodze do Europy – zwróciła uwagę na symboliczne położenie miejsca. Mirosław Roszkiewicz, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Raciborzu przyznał, że może pomóc w znalezieniu kilku chętnych pod wynajem biura. Z kolei Jiři Germanič, dyrektor Powiatowej Izby Gospodarczej w Opawie studził te plany, przypominając, że podobnych działań próbowano w Raciborzu. Żadne nie przyniosło oczekiwanych skutków. Radził aby obiekt miał swojego menadżera, który miałby być jego gospodarzem, pozyskiwać doń firmy, a na dodatek wspierać wiedzą o prawie po obu stronach granicy. – Przedsiębiorcy nie zdecydują się łatwo na biuro w polu. Jest tu potencjał, ale trzeba się nad tym dobrze zastanowić – dodał. Tymczasem osobami, które zajmują się projektem jest sam burmistrz Strzeduła i sekretarz gminy, Rita Serafin.
Na spotkaniu padły pytania kiedy całość ruszy, kto sfinansuje remont pomieszczeń i co z niezabudowanym terenem po drugiej stronie drogi. Wstępny plan zakłada, że Centrum zacznie działać jesienią, podstawowy remont ma wykonać gmina, a przedsiębiorcy za zainwestowane środki mogą liczyć na kolejne zniżki, zaś na zielonym terenie miał kiedyś powstać parking dla TIR-ów, ale teraz to sprawa otwarta. Tak samo jak pomysł na wykorzystanie pomieszczeń biurowych leży po stronie zainteresowanych przedsiębiorców.
(woj)
Marcin Wojnarowski
Komentarz
Nieruchomość w Pietraszynie ma według szacunków wartość około miliona złotych. Wcześniej próbowano ją kilkukrotnie sprzedać. Bez skutku. Budynek miał stróża i był monitorowany. Pomimo tego pojawiały się sygnały o jego rozkradaniu. W środku nie widać jednak śladów szabru. Wszystkie pomieszczenia wymagają co najmniej odświeżenia, zaś sanitariaty na pewno gruntownego remontu. Atrakcyjny jest teren dookoła strażnicy, co znacznie zwiększa potencjał całości. Marzenia, że powstanie tu mała dolina krzemowa są zbyt optymistyczne. Zachęcenie samą obniżka czynszu może nie wystarczyć. Zaś to, że ma się biuro w byłym gabinecie pułkownika, albo w izbie przeszukań też jest wątpliwym haczykiem. Wydaje mi się, że najlepszą analizę dał dyrektor Germanič. I może nie były to słowa otuchy, ale łudzenie się, że projekt Centrum polsko-czeskiego wypali sam z siebie to pochopny optymizm. Na spotkaniu ktoś z sali rzucił, że być może na granicy mogłaby działać spółdzielnia socjalna albo rolnicza grupa producencka? Kto wie? Wszystko będzie lepsze od niszczenia pustostanu i dlatego trzeba wspierać pomysł.