RZGW o Zbiorniku Racibórz: oszukano nas!
Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej zgłosił prokuraturze, że został oszukany przez wykonawcę inwestycji. RZGW bierze pod uwagę scenariusz zmiany tego wykonawcy.
Gęstnieje atmosfera wokół tematu budowy Zbiornika Racibórz. W poprzednim wydaniu „Nowin Raciborskich” informowaliśmy, że część zapór powstającego Zbiornika musi zostać rozebrana. Chodzi o 6,5 km nasypów. Powodem jest to, że materiał, z którego zostały wykonane, nie spełnia norm.
Temat zaniepokoił samorządowców z Raciborza, którzy oczekiwali wyjaśnień na sesji rady miasta. Na obrady zaproszony został dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej, Tomasz Cywiński. Przekazał kilka istotnych kwestii. Jak mówił na sesji gość z RZGW, za budowę i stosowanie odpowiedniej technologii wykonawstwa odpowiada hiszpańska firma Dragados. Według Cywińskiego, działała ona w oderwaniu od obowiązującego prawa. – Ja sobie na to nie pozwolę – podkreślił dyrektor. Mówił, że RZGW, czyli zamawiający wykonanie zbiornika, opierało się na badaniach przedstawionych przez wykonawców. – Dopiero fizyczna próba dała nam odpowiedź. Podjęliśmy działania na drodze prokuratorskiej, bo zostały sfałszowane badania – oznajmił.
Cywiński zaznaczył, że wszystkie zapory nie są budowane z łupka. Do budowy czaszy zbiornika wykorzystywane jest i będzie kruszywo naturalne. Prostował, że nie należy używać terminu „obwałowania” w kontekście Zbiornika Racibórz. – To zapory, a nie wały. Inny rodzaj konstrukcji – zaznaczył.
Gdy wypomniano mu, że już 2 lata temu pojawiały się informacje, o tym, że materiał jest nieodpowiedni, Cywiński stwierdził, że „były to jedynie głosy, nie było poparcia żadnymi dokumentami”.
– Jakie konsekwencje poniosą osoby odpowiedzialne? – chciał wiedzieć raciborski radny, Piotr Klima. W jego opinii, całe przedsięwzięcie jest jednym wielkim eksperymentem. Na pytanie „jakie faktyczne zagrożenia niesie ten zbiornik”, bo może dojść do „jednej wielkiej tragedii, która pochłonie wiele ofiar” uzyskał od Cywińskiego odpowiedź: pyta pan o sceariusz nierealny.
A czy firmie Dragados grozi zerwanie kontraktu? RZGW bierze pod uwagę scenariusz zmiany tego wykonawcy. – Dragados zmienił kierownictwo na Polskę. Rozmawialiśmy wcześniej z prezesem całej firmy. Mamy nowe otwarcie. Dostali ultimatum, że jak się nie poprawi, to się pożegnamy – zapowiedział T. Cywiński. Jego zdaniem może to wydłużyć budowę Zbiornika o rok lub półtora roku.
(ma.w), opr. (mak)