Racibórz przygotowuje się na Światowe Dni Młodzieży
ks. Jan Szywalski przedstawia
Szybko zbliżają się dni kiedy do Polski zjadą młodzi goście z całego świata. Zanim zbiorą się w Krakowie w ostatnim tygodniu lipca, będą wpierw gośćmi całego kraju. 20 lipca przyjedzie również spora grupa do Raciborza. Głównym koordynatorem przygotowań do Światowych Dni w Raciborzu jest proboszcz parafii Najśw. Serca Jezusowego, ks. prob. Adam Rogalski.
– Polacy aktualnie żyją jeszcze mistrzostwami Europy w piłce nożnej, ale te rozgrywają się daleko we Francji. Nasz kraj zaś jest powołany do organizacji jeszcze większej imprezy: papież Franciszek powierzył nam trzy lata temu w Rio de Janeiro, na zakończeniu Światowych Dni Młodzieży, przygotowanie następnego światowego spotkania młodych w Krakowie. Ksiądz był wtedy w Rio de Janeiro, gdy Papież zaprosił młodzież świata do Polski. Jak Ksiądz to przyjął?
– Pamiętam radość i wybuch entuzjazmu. Choć zaraz, jako duszpasterze dopowiedzieliśmy sobie: „..No to będziemy mieli co robić przez najbliższe trzy lata”. Tak naprawdę nie było to zaskoczeniem. Mówiło się: „Może następnym razem Polska?” Nikt tego nie powiedział wprost, ale było coś w słowach kardynała Dziwisza. Tak więc nie było jakiegoś wielkiego zaskoczenia.
– Ksiądz był uczestnikiem kilku Światowych Dni Młodzieży, dlatego Księdzu powierzono rolę głównego organizatora tych dni w naszym mieście. Cała Polska jest bowiem gospodarzem Dni Młodzieży. Na czym polega rola Raciborza?
– Taka sama jak rola każdego miasta, miasteczka: najpierw mamy duchowo się przygotować (ten etap tak naprawdę się już kończy), mamy przygotować się na przyjęcie gości z zagranicy i oczywiście sami uczestniczyć w wydarzeniach krakowskich. Nie mniej jeśli myślimy o Raciborzu, to muszę wspomnieć jeszcze o wymiarze muzycznym. Zespół „Piąty Wyraz” będzie występował na wszystkich spotkaniach przygotowawczych, które nazwano Prologami. Razem z Raciborskim „Przecinkiem” będą grali także na ogólnodiecezjalnym spotkaniu w Opolu. Nie znam szczegółów, ale wiem, że zagrają też w Krakowie tuż przed przyjazdem Ojca Świętego. Z Raciborza też pochodzą dwie osoby, które zaangażowały się w Komitecie Organizacyjnym w Krakowie. Takie zaangażowanie cieszy.
– Szczytowe dni z udziałem Ojca Świętego to ostatnie dni lipca i 1 sierpień. Racibórz ma pełnić swoje zadanie zapewne wcześniej?
– Przypomnijmy, że Światowe Dni Młodzieży składają się z dwóch części: z Dni w Diecezji (czyli w praktyce w poszczególnych parafiach) i ze spotkania w Krakowie. Do Krakowa jedziemy w poniedziałek, 25 lipca. Natomiast nasi goście przyjadą do Raciborza już w środę, 20 lipca. Nie oznacza to jednak, że z chwilą wyjazdu do Krakowa kończymy swoją posługę. Oprócz posługi muzycznej o której już mówiłem, najprawdopodobniej będziemy też odpowiedzialni za jeden z ponad 250 punktów w Krakowie, w których będą katechezy.
– Wasza parafia Najśw. Serca Pana Jezusa wie już z jakiego kraju ma przyjąć gości.
– Wiemy. Do nas przyjadą katolicy z Bahrajnu. Będzie ich 18. Już są rozpisani do poszczególnych rodzin. Inne parafie goszczą młodzież europejską: np. parafie Wniebowzięcia NMP oraz św. Mikołaja Francuzów, Rudnik Włochów. W Ocicach spodziewana jest grupa młodzieży z Libii. W sumie ma być ponad 350 osób. Dodam, że Urząd Miasta zgłosił pełną gotowość pomocy w sprawach organizacyjnych ŚDM na terenie Raciborza.
– Kiedy kończy się rola raciborskich gospodarzy?
– Można powiedzieć, że z chwilą wyjazdu gości. Ale to jest spojrzenie od strony logistycznej. Wtedy zwolnimy wynajęte autobusy, rozbierzemy postawione specjalnie sceny, zamkniemy uruchomione na ten czas szkolne stołówki... Ja jednak patrzę na wydarzenie ŚDM z innej strony. Tutaj się nic nie zakończy. Przez minione lata pracowaliśmy w ramach Duszpasterstwa Młodzieży kształtując liderów, wolontariuszy. Troszczyliśmy się o formację duchową. Tak naprawdę od wielu miesięcy myślimy nad tym co należy zrobić po ŚDM... Z pewnością będziemy wszystko kontynuowali. Spodziewamy się też konkretnych, dobrych owoców ŚDM, nowego zaangażowania młodych, nowej odwagi w podejmowaniu dobrych dzieł... Musimy to jak najlepiej wykorzystać.
– Współudział w takim wyjątkowym wydarzeniu jest wielkim osobistym przeżyciem. Nasza młodzież ma tu wielką okazję. Czy jest wielki współudział młodych Raciborzan?
– W liczbach wygląda to tak: 112 osób jest zarejestrowanych na tygodniowy pobyt w Krakowie, a 50 na weekend. Jest jeszcze kilka osób, które jadą na innych zasadach (nie potrzebują noclegu). W sumie ok. 170 osób. Ocenę tych liczb pozostawiam. Nieco starsi pamiętają dobrze spotkania z Janem Pawłem II, wspominają dobrze każdorazową „powszechną mobilizację”.
– Czy można jeszcze dołączyć do uczestników? Jakie są warunki? Gdzie szukać informacji?
– Grupy, które wybrały wersję z zakwaterowaniem w Krakowie są już zarejestrowane, opłacone, a więc zamknięte. Czekamy jeszcze nieco z rejestracją grup bez zakwaterowania. Nie mniej ze względów organizacyjnych 30 czerwca kończy się czas rejestracji w Krakowie. Oczywiście zawsze można pojechać na własną rękę do Krakowa, ale trzeba będzie liczyć się z tym, że będziemy czuli się nieco „zagubieni”. Wszyscy będą wiedzieli gdzie iść, będą znali plany, będą przydzieleni do miejsc w których będą się odbywały katechezy. Nie mniej spotkania z Ojcem Świętym są otwarte dla wszystkich. Bez wątpienia warto być w Krakowie i przeżyć, zdobyć doświadczenie ŚDM, niż widzieć je w telewizji. Gorąco polecam też wyjazd na Dzień Wspólnoty w sobotę, 23 lipca, na Górę św. Anny oraz do Opola. To jest ważny dzień. Atrakcją będzie występ „Siewców Lednicy”.