Narzekać na żniwa nie można
Dożynki w Samborowicach. To bodaj najweselsza wieś i to nie tylko w swojej gminie. Tutejszy sołtys ma talent komika i co roku rozśmiesza widzów swoimi pomysłami.
Tym razem Adrian Niewiera wymyślił "sołtys mobile" na wzór papieskiego pojazdu. Nawiązania do wizyty papieża Franciszka też się pojawiły, bo powiewały flagi Światowych Dni Młodzieży w przyczepie OSP. Tymczasem sołtys pozdrawiał wszystkich wokoło, krzycząc, że tak władza zbliża się do ludzi (oficjeli z urzędu tym razem zabrakło). Później Niewiera ustąpił miejsca w pojeździe swemu nieformalnemu zastępcy, a sam pospieszył do masażu ręcznego, do jednej z roznegliżowanych mieszkanek w przyczepie "Samborowickie SPA".
Swoją obecność w Samborowicach zaakcentowali futboliści z Raptors Racibórz. W charakterystycznych strojach i kaskach dumnie kroczyli wśród maszyn rolniczych.
Starosta dożynek Henryk Jeremiasz jechał w bryczce. Prowadzi z synem jedno z największych gospodarstw w powiecie. Mają ponad 400 ha ziemi. Sieją na nich zboża oraz buraki cukrowe, dodatkowo uprawiają marchew i warzywa. Gmina chwaliła się dorobkiem Jeremiaszów gdy w Pietrowicach Wielkich bawił europarlamentarzysta z Niemiec. – Żniwa były bardzo dobre. Nie możemy narzekać – mówił. Życzyłby sobie wyższych cen, ale jest nadmiar plonów. – Marchewki jest bardzo dużo, jakości pierwsza klasa. Ceny obniżono z powodu nadprodukcji, ale sobie radzimy – mówił z optymizmem. Starościną była Małgorzata Niewiera, dziś już emerytka. W przeszłości pracowała na 14 ha, hodowała krowy. Teraz ma jedną trzecią tego areału i świnie w chlewie. – Rolnik skupia się na tym by zasiać tak aby potem mu obrodziło – podsumowała pani Małgorzata.
(ma.w)