Najlepsi powożący Śląska są z Żerdzin i Kornic
Żerdziny i Kornice. Mieszkańcy gminy wygrali zawody zaprzęgowe. Dariusz Franiczek z Żerdzin i Daniel Pendziałek z Kornicy zajęli pierwsze dwa miejsca w Pucharze Prezesa Śląsko-Opolskiego Związku Hodowców Koni.
W cyklu zawodów mierzą się zaprzęgi z terenu dwóch województw. – Bawiliśmy się w to. Rywalizacja toczyła się przez 6 zawodów, w których gromadzi się punkty do generalnej klasyfikacji. Udało nam się wygrać i jednocześnie obronić tytuł sprzed roku – cieszy się D. Franiczek. Z D. Pendziałkiem wygrali w kategorii par, pokonując 12 zespołów. Jeden z nich był powożącym, a drugi „luzakiem”. Startując w dwóch zaprzęgach wymieniali się tymi rolami.
Czy różnica w powożeniu dla samej rekreacji, a dla rywalizacji sportowej jest duża? – Bardzo duża. Przede wszystkim inna jest szybkość. Można to zweryfikować przyglądając się zawodom na naszym terenie, w Kornicach. One rozpoczynały cykl pucharowy – opowiada Franiczek. Rywalizacja odbywała się także w rejonie m.in. Pszczyny, Jastrzębia Zdroju i Tarnowskich Gór.
– Konie kocham odkąd pamiętam – mówi o swej pasji tryumfator pucharu w powożeniu. Hodowla, pielęgnacja i zabawa z końmi trwa do dziś. – Zaczęło się od rekreacji, później z Danielem spróbowaliśmy sił w zaprzęgach i idzie nam z tym coraz lepiej – zaznacza nasz rozmówca.
(ma.w)