Najważniejsza jest rodzina
Krzanowicki model działań profilaktycznych skierowanych na alkoholizm i narkomanię opiera się, jak wiele takich programów, na sporcie. Tym co wyróżnia go spośród innych jest pielęgnowanie wartości rodzinnych. Dba o to Danuta Adamczyk.
To ona jest odpowiedzialna za trzecią edycję Biegu Profilaktycznego, jesiennej imprezy na obiektach sportowych szkoły w Krzanowicach. – Trzecią edycję trudniej jest zorganizować aniżeli te pierwsze. Odpada efekt nowości i ciekawości jak to wszystko wygląda – przyznaje Adamczyk. Apeluje do wszystkich świetlic i placówek oświatowych w gminie aby wystawiły swoje reprezentacje. – Cała gmina biega w tę sobotę – śmieje się pani Danuta. Jej zdaniem osoby, które przychodzą na bieg „utożsamiają się z ideą wolności od przemocy i używek”. – To są nasze podstawowe działania profilaktyczne w tym zakresie – tłumaczy.
Co ważne, w biegu nie chodzi o wynik sportowy, ale zbliżenie w środowisku i zdrowy styl spędzenia wolnego czasu. – Nacisk kładziemy na bieganie rodzinne – tłumczy D. Adamczyk. Na finał odbywa się bieg vipów, gdzie wszyscy wbiegają na metę jednocześnie. Włączają się wtedy radni, burmistrz i nauczyciele.
Z frekwencji cieszy się wiceburmistrz Jarosław Gałkowski. Zapisało się 57 uczestników. To mniej niż przed rokiem, ale impreza odbyła się i tak dosyć szczęśliwie. – Pogoda do dnia organizacji była fatalna i nic nie wskazywało, że się poprawi. Do końca zastanawialiśmy się czy ma się odbyć – przyznał wiceburmistrz. Włodarze gminy poinformowali nowym banerem kto finansuje tę imprezę.
– Zdarzały się sytuacje, że ludzie nie wiedzieli co to za impreza, kto zapłacił za te działania. Chcemy aby ta informacja była czytelna – podsumowuje Gałkowski.
Tomasz Kuziak, Adam Gębski i Zbigniew Szymański są miejscowymi nauczycielami wf i trenerami miejscowych drużyn. Czuwali nad właściwym przebiegiem zawodów.
(ma.w)
Orlik pięknieje
Na przyszkolnym obieckie pojawiły się nowe krzesełka i poręcz przy schodach. W planie jest kolejna, po drugiej stronie. – To dla bezpieczeństwa schodzących w dół. Chcieliśmy też zrobić większą widownię przy boisku, ale ograniczają nas koszty. Ustawiliśmy na początek krzesełka na dole. Wykonujemy prace etapami, siedzisk będzie więcej – mówi wiceburmistrz Gałkowski.