Kiszona kapusta, niczym z babcinych zapasów
Krzyżanowice
W pogodnym nastroju, przy wspólnym śpiewie, rymowanych opowieściach i wspomnieniach, jak to niegdyś przygotowywano zapasy domowe przebiegało tworkowskie kiszenie kapusty. Koniecznie w październiku, bo tylko w wtedy jest pewność, że ukiszona kapusta będzie dobra.
Spotkanie folklorystyczne tradycyjnie odbyło się w dużej sali Centrum Kultury w Tworkowie, przyozdobionej starymi domowymi sprzętami i warzywami przygotowanymi do kiszenia. Zebrały się tam panie z 10 kół gospodyń wiejskich, a także dzieci z Bolesławia i Tworkowa, by wspólnie krok po kroku zamienić 40 kg głowiastego warzywa w smaczną kiszonkę. – Cieszę się, że podtrzymujemy tradycję kiszenia kapusty. Możemy się szczycić, że mamy tyle fajnych kół, które chcą współpracować i placówkę pielęgnującą ten zwyczaj – dziękował uczestniczkom wicewójt gminy Krzyżanowice Grzegorz Swoboda.
Potrawy pań z kół gospodyń wiejskich – jak przypomniała przewodnicząca KGW w Tworkowie Krystyna Lamczyk znane są również w Krakowie.
Zwyczaj kiszenia kapusty w tworkowskim Centrum Kultury, jak twierdzi dyrektor GZOKSiT Daria Wieczorek, ma ok. 20-letnią tradycję. Wzbogacony jest występami, m.in. gawędziarki i lokalnej poetki Krystyny Galdy z Bieńkowic oraz bolesławskich dzieci – laureatów przeglądów gwary śląskiej. Nad przebiegiem kiszenia czuwała w koordynator ds. kultury Sabina Ciuraszkiewicz, a o oprawę muzyczną zadbała Dorota Nikiel.
(ewa)