Duży Kaliber: Kto zaczepia dzieci pod szkołami
Policjanci i strażnicy miejscy szukają mężczyzny, który miał zaczepiać dzieci pod szkołami w Pszowie, Rydułtowach i Syryni. Dyrekcje już ostrzegły dzieci przed kierowcą srebrnego samochodu.
Zaczęło się ponad tydzień temu. Nieznany mężczyzna miał zaczepiać dzieci wracające z różańca w Pszowie. Zagadywał, proponował podwiezienie. Dzieci opowiedziały o wszystkim rodzicom, a ci zawiadomili policję. Ta odebrała jeszcze kilka innych sygnałów dotyczących zaczepiania dzieci przez mężczyznę ze srebrnego samochodu. Informacja trafiła na jeden z portali społecznościowych, gdzie rodzice zaczęli się wymieniać informacjami na temat podejrzanego mężczyzny. – Chciałabym ostrzec wszystkie mamy, uważajcie na swoje dzieci. Od znajomej córka wracała dziś z kościoła w Pszowie ok. godziny 16.15 w kierunku MOK-u. Na parkingu zaczepił ją wysoki, szczupły mężczyzna. Włosy przeczesane do tyłu na żelu, kolczyk w nosie, ubrany elegancko z niewyraźną wymową. Był srebrnym autem. Powiedział do niej: Ej, chcesz żebym cię podwiózł do domu? Gdy córka odpowiedziała: nie dziękuję, pójdę sobie pieszo, facet się zdenerwował – relacjonuje pani Aneta.
– Jeśli to ta sama osoba, to widziałam go o 14.45 na ul. Konopnickiej i Śląskiej w Pszowie. Stał naburmuszony i patrzył na dzieci, które wracały ze szkoły. Nawet mój syn zwrócił na niego uwagę – dodaje pani Izabela.
Uczulamy dzieci
– Rzeczywiście, otrzymaliśmy niepokojące sygnały. Wczoraj został wykonany telefon na policję w tej sprawie – mówiła nam w czwartek Mirela Pośpiech, zastępca dyrektora Szkoły Podstawowej nr 1 w Pszowie. – Od razu powzięliśmy odpowiednie kroki. Uczuliliśmy rodziców i dzieci. Ci pierwsi są poruszeni, bo boją się o dzieci, wymieniają również szkoły w Syryni i w Rydułtowach, gdzie również miał być widziany podejrzany mężczyzna. Słyszałam od dzieci, że miały być zaczepiane kilka dni temu w okolicach jednego z bloków. Ostatnie dwa sygnały dotyczą terenu za szkołą, drugi w okolicach szkoły. Nie wiemy na ile przekazy dzieci polegają na prawdzie, wolimy jednak dmuchać na zimne. Mamy w szkole monitoring, jednak obejmuje jedynie wejście do szkoły – dodaje. Podobne kroki podjęła dyrekcja szkoły w Syryni. – Zadzwoniła do nas matka, informując o niepokojących incydentach pod szkołami między innymi w Zawadzie i w Pszowie. Prosiła aby uczulić dzieci, co też uczyniliśmy – mówi nam Joanna Frydrych, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Syryni. – Nie wiemy czy to polega na prawdzie, wolimy jednak ostrzec aniżeli coś miałoby się stać. Sami nie widzieliśmy żadnych podejrzanych osób koło szkoły Dyrekcja przypomina sytuację z tamtego roku, gdy we wrześniu ubiegłego roku pod szkołą kilkukrotnie był widziany samochód bez rejestracji. – Sprawa została zgłoszona na policję i też uczulono dzieci. Potem wybuchła panika, ludzie nawet mówili, że ktoś miał być wciągnięty do samochodu i porwany. Nic takiego nie miało miejsca. Być może i tym razem sprawa jest rozdmuchana – dodaje dyrektor.
Policjanci już go szukają
– Nie wiemy czy w tej sprawie mamy do czynienia z plotką czy faktycznie na naszym terenie pojawia się taka osoba. Faktem jest, że otrzymaliśmy takie zgłoszenia. Na razie ich nie łączymy, jednakże w obu pojawia się srebrne auto – mówi komisarz Marta Pydych z Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu. Policja w Wodzisławiu wszczęła działania operacyjne w tej sprawie. – Policjanci zwracają uwagę podczas służby na osobę o takim wyglądzie. Najprawdopodobniej zostanie również zabezpieczony monitoring. Będziemy wdzięczni za informację, jeśli ktoś zauważy w pobliżu szkół podejrzanie zachowującego się mężczyznę. Chcemy jednak od razu zaznaczyć, że w żadnym ze zdarzeń, o których wiemy, nie było podtekstu seksualnego. Dementujemy też informację o naruszeniu nietykalności cielesnej – dodaje policjantka.
(acz)