Hale mogły stanąć w ogniu
W Przedsiębiorstwie Komunalnym wciąż można wynająć niewielkie hale pod działalność produkcyjną. Jedna z nich mogła być już zajęta, ale na szczęście tak się nie stało. Dlaczego na szczęście?
– Notujemy wciąż zainteresowanie tą ofertą. Zgłaszają się do mnie przedsiębiorcy, oglądają te obiekty i wciąż się zastanawiają. Może nie są w stanie podjąć takiej decyzji od ręki, ale nie będę zaskoczony jak wkrótce okaże się, że wynajmiemy wszystko – mówi nam prezes PK Marian Czerner. Spółka ma na wynajem 4 hale. – Są to dla ścisłości wielkie, wysokie garaże, bo hale produkcyjne kojarzą się z wielkimi powierzchniami więc określenie jest nieco na wyrost – precyzuje nasz rozmówca. W jednej z oferowanych hal długi czas mieściła się mała linia do sortowania śmieci, a gdzie indziej działała lakiernia.
Co ciekawe, to na Adamczyka (Płonia), gdzie mieszczą się wspomniane hale, przedsiębiorca chciał ulokować odpady, które niedawno spłonęły w wielkim pożarze w Brzeziu. – Rozmawiałem z nim, ale nie wyraziłem zgody na takie składowisko. Nie chodziło wtedy o względy przeciwpożarowe, tylko o wprowadzanie na teren PK odpadów niewiadomego pochodzenia. To byłoby niewskazane. Wolałem mieć temat czysty – zaznacza prezes. Przyznaje, że strach pomyśleć, do czego mogło dojść gdyby składowisko przyjęto do PK, w kontekście bliskości bazy autobusowej i zbiorników paliwowych.
(ma.w)