Drożej dla swego, taniej dla obcego
Racibórz płaci więcej niż miałyby zapłacić w przetargu Pietrowice Wielkie za usługi tego samego oferenta – spółki miejskiej Przedsiębiorstwa Komunalnego.
Same przewozy śmieci i tylko przez 6 miesięcy kosztują raciborskiego podatnika 1 mln 337 tys. zł. Tymczasem wywóz i składowanie odpadów w ofercie Przedsiębiorstwa Komunalnego (miejskiej spółki) kosztują 1 mln 321 tys. zł. Tona wywiezionych śmieci z Raciborza oznacza koszt 130 zł. W Pietrowicach Wielkich ten koszt jest trudniejszy do oszacowania, bo gmina płaci firmie wywożącej śmieci miesięczny ryczałt za usługę. Zakładając, że w ciągu 20 miesięcy umowy z gminą PK przyszłoby wywieźć stamtąd jakieś 3 tys. ton (dane na podstawie ilości odpadów z 2015 i znacznej części 2016 roku) to koszt „taksówki” na śmieci zamykałby się w kwocie poniżej kosztów raciborskich, bo przedsiębiorstwo ponosi jeszcze koszt składowania odpadów w RIPOK.
– Nie możemy „kazać” prezesowi spółki miejskiej ustawiać cen pod Racibórz. To wbrew prawu – wyjaśnia wiceprezydent Raciborza Wojciech Krzyżek. On, podobnie jak prezes PK Marian Czerner, uważa, że porównywanie samych cen usługi nie jest wystarczające. Wskazują niuanse w specyfikacjach przetargowych obu gmin. Przede wszystkim w Raciborzu trzeba w pół roku wywieźć ponad 10 tys. ton śmieci, a u sąsiadów ponad 70% mniej i to w ciągu prawie dwóch lat. W mieście wozi się wszystkie „zielone”. W Pietrowicach Wielkich trawy i liści od stycznia 2017 roku nie będą odbierać śmieciarki. Inaczej rozwiązywany jest też odbiór popiołu i tzw. wielkogabarytów.
Nie pierwszy raz o przedsiębiorstwie z Płoni jest głośno z powodu ceny usług. Za prezesury Krzysztofa Kowalewskiego spółka przegrywała z niemieckim koncernem Toensmaier bo żądała więcej za odbiór odpadów. Jeszcze na początku tzw. rewolucji śmieciowej proponowała ceny wyższe niż kwoty zarezerwowane przez samorząd w budżecie miasta. W rozmowach z radnymi prezydent Mirosław Lenk mówił, że nie wyobraża sobie by magistrat nadal zgadzał się na wyższe niż rynkowe koszty wywozu śmieci z Raciborza. Wcześniej kierowano się dobrem załogi PK by utrzymać zatrudnienie. W obliczu zwyżki opłat za śmieci i sporów na ten temat w radzie miasta to dobro podatnika jest priorytetem.
(m)