Połączyć wioski, bawić rodziny
Cyprzanów Z cierpliwością i pierwszymi efektami integruje społeczność dwóch wsi sołtys i radna Maria Palisa z Cyprzanowa. Zaprasza lekartowian i cyprzanowian na Kartofelfest do remizy, by jesienna szaruga nie mąciła dobrego nastroju. To już 5. edycja tej imprezy.
– To jest dla mnie najważniejsze, że ludzie zaczynają się tu bawić całymi rodzinami. Wcześniej na zaproszenie odpowiadały głównie panie, ale już przyprowadzają mężów. Żałuję jeszcze, że z mojego pokolenia jest nas trochę mało, ale i to się poprawi – zakłada optymistycznie sołtyska z Cyprzanowa. Ucieszyła się widząc swego odpowiednika z Lekartowa – Piotra Parysa, który przyszedł posmakować kartofli. – Ta ziema obfituje w ziemniaki. Dlatego kartoflany festyn to nasza tradycyjna impreza, taka jak mikołajki i sylwester – opowiada pani Maria.
Ciekawostką w tym roku był mały jubileusz zespołu muczynego Colt. Dwaj jego muzycy – Andrzej Palissa i Sebastian Ściborski grają ze sobą już 30 lat. Skład uzupełnia Seweryn Mielnik.
W menu wieczoru znalazły się ziemniaki z maślanką, placki ziemniaczane, swojskie pączki oraz pierniki z kartofli. Te ostatnie wypieki były autorstwa Grażyny Chory. – Przepis wyszukałam w internecie. Trzeba było je długo trzymać w piekarniku. Syn, którego poczęstowałam nie poznał, że ciastko jest ziemniaczane – uśmiechała się gospodyni z Cyprzanowa.
Impreza miała gości specjalnych – dzielnicowego z komendy Piotra Badurczyka i Edytę Mazur, także z policji. Tłumaczli zebranym jak bezpiecznie poruszać się po zmroku i rozdali im odblaski, ufundowane przez gminę. Wśród biesiadników pojawiła się także skarbnik gminy Marzena Kopczewska.
(ma.w)