Rączka jak magnes
Ponad 200 osób przyszło do MOK-u na finał projektu o kulinarnych tradycjach pogranicza (ośrodek zrealizował go za 9 tys. euro z unijnej kasy).
Skusił ich poczęstunek dziełem mistrza śląskiej kuchni Remigiusza Rączki. Przygotowano 100 porcji żurku i dla wszystkich smakoszy go nie starczyło. Za to każdy chętny mógł zrobić sobie na koniec zdjęcie z gwiazdą i kolejka była równie długa co po zupę. My prezentujemy Rączkę w towarzystwie aktywnych pań z krzanowickiego klubu "Las ideas" działającego przy ośrodku kultury. Dyrektor Marian Wasiczek czeka teraz na rozstrzygnięcie Euroregionu Silesia dla przyszłorocznych projektów unijnych. Następny chce zrealizować wspólnie z klubem Naprzód Borucin.
(m)