Klub Seniora otworzył swe podwoje raciborskim emerytom
Eleganckie wnętrze, przytulna atmosfera i porcja wrażeń podczas cyklicznych zajęć – to atrakcyjna alternatywa dla samotnych, a pragnących ciekawie spędzać wolny czas emerytów i rencistów z Racibórz. Możliwość taką stwarza Klubu Seniora przy ul. Staszica, który pod koniec listopada otworzyli włodarze miasta wspólnie z członkami Rady Seniorów, przewodniczącymi kół emerytów i rencistów oraz słuchaczy uniwersytetu trzeciego wieku.
To pierwsze tego typu miejsce w mieście poprowadzą wspólnie Zarząd Rejonowy Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Raciborzu z Śląskim Uniwersytetem Trzeciego
Wieku, a projekt współfinansowany jest z dotacji miasta Racibórz.
– Klub ma być miejscem integracji, spotkań towarzyskich, umożliwić miłe i radosne spędzenie wolnego czasu. Otwarty dla wszystkich seniorów, którzy będą mieli okazać przyjść tutaj, aby poczytać książkę, gazetę i nie tylko, gdyż liczymy, że sami podpowiedzą nam, co chcieliby w tym klubie robić – wyjaśniła przewodnicząca ZR PZERiI w Raciborzu Krystyna Loch.
– Zależy nam, aby wyciągnąć z domu osoby, które nie są zaangażowane w żadną działalność, siedzą w domu, są samotne nie mają z kim porozmawiać. Dobrą duszą oczekującą na seniorów będzie prowadząca klub Dorota Franaszek – tłumaczyła prezes senioralnej uczelni Czesława Kordyaczny. Zachęcała do udziału w różnego rodzaju zajęciach, podczas których będzie można pograć w karty i gry logiczne, uczestniczyć w zajęciach manualnych, a także wymieniać się doświadczeniami twórczymi.
W urządzenie klubu włączyli się seniorzy, w szczególności aktywnie: Janina i Mieczysław Łapinowie, Ryszard Kordyaczny, Andrzej Węgliński, Franciszek Zubrzycki, Helena Rozmus i Danuta Szulik.
– Będziemy spoglądać na to miejsce pod kątem jego zapełnienia. Wy już działacie w swoich kołach i na uniwersytecie, a zamysłem jest przyciągnąć osoby, które nie są w tych strukturach. To nie będzie proste. Jeśli jednak wypali, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby takie kluby powstały w kilku miejscach w Raciborzu – zapewnił obecnych na uroczystości seniorów prezydent Mirosław Lenk. Podpowiadał też, że po sąsiedzku jest siłownia, a w pobliżu park, warto więc wychodzić na zajęcia zewnętrzne.
Inicjatorem utworzenia klubu była Rada Seniorów I kadencji, a upowszechniła taki zamysł na jej forum ówczesna jej członkini Danuta Szulik. – Pomysł był taki, aby zagospodarować czas ludziom, którzy czują się samotni, nie mają rodzin, dzieci nie mieszkają w pobliżu. Postanowiliśmy, stworzyć takie miejsce, gdzie ci ludzie mogliby się spotkać i zaprzyjaźnić. To tak zwana pierwsza jaskółka, ponieważ pomysł utworzenia domu dziennego pobytu seniora, ciągle siedzi w nas i jest do zrealizowania, ponieważ władze samorządowe są bardzo przyjazna seniorom, a w sytuacji takiego zrozumienia, można dużo zdziałać – przyznaje pani Danuta.
(ewa)
Klub Seniora przy ul. Staszica w Raciborzu czynny jest od poniedziałku do czwartku, w godz. 10.00 – 13.00