Burmistrz straszy wyjściem alternatywnym, chce przenieść gminę do Rybnika?
Podczas sesji rady powiatu, 27 lutego na sali obrad był obecny burmistrz Kuźni Raciborskiej Paweł Macha. Zabrał głos po tym jak starosta omówił inwestycje na bieżący rok. Według burmistrza, gmina Kuźnia Raciborska jest traktowana przez starostwo po macoszemu. Podał przykład, że od 10 lat powiat nie prowadził tu żadnej poważnej inwestycji drogowej. – Skoro nasi mieszkańcy płacą podatki, z których część trafia do kasy powiatu, to możemy żądać takich działań – powiedział i przestrzegł, że jeśli to się nie zmieni, to musi przedstawić swoim mieszkańcom jakieś wyjście alternatywne.
Burmistrz Macha skupił się na infrastrukturze drogowej. Wskazał na pogarszający się stan drogi nr 922, łączącej Kuźnię z Nędzą. Wiadomo, że o remont wołają drogi w Turzu i Siedliskach, nie wspominając o chodnikach. Mówił także o kłopotach komunikacji zbiorowej między stolicą powiatu a Kuźnią. Dla porównania podał, że takich problemów nie ma przy współpracy z Rybnikiem. Ten kierunek od dawna wybierają już mieszkańcy Rud, naprzeciw czemu wychodzą rybnickie władze (pomysł włączenia Rud do pierwszej strefy komunikacji autobusowej, rozbudowa rybnickiej linii kolejki wąskotorowej do stacji w Rudach itd.). Lepsze połączenia z Rybnikiem mają również uczniowie, także ci z samej Kuźni.
Z tym akcentem burmistrz Macha pozostawił radnych powiatu. Choć takie słowa nie padły, to po tym wystąpieniu można było pomyśleć, że władze gminy Kuźnia Raciborska rozważają przyłączenie się do Rybnika.
(woj)
Komentarz
Po sesji rady powiatu słowa burmistrza wywołały jednodniowy zryw w raciborskich mediach. Uderz w stół... a usłyszysz głosy sprzeciwu wobec ewentualnej wolty powiatowej i upominające się o referendum. Jednak na spokojnie, to łatwiej przypuścić, że Paweł Macha chciał w ten sposób nastraszyć starostę, aby jak najwięcej zyskać dla siebie i swojej gminy. Z drugiej strony jego argumenty nie były wcale wyssane z palca. Choć z drugie strony chyba każda gmina Raciborszczyzny mogłaby wylać podobne żale przed starostą. Głosy chwalące współpracę z powiatem to rzadkość. Powodem tego są ograniczone środki jakimi ta jednostka samorządu dysponuje. Do tego sposób ich podziału sprzyja małym inwestycjom (np. remonty chodników).
W każdym przypadku na pewno lepiej się współpracuje, gdy się częściej rozmawia. Taki zarzut postawili burmistrzowi Masze członkowie zarządu powiatu, nieco zdziwieni jego nagłym wystąpieniem na sesji. Zaprosili włodarza na rozmowy w zaciszu gabinetu oraz do częstszej obecności na konwentach burmistrzów i wójtów.
Kompetencje tworzenia i zmian granic gmin i powiatów należą do Rady Ministrów. Wniosek o zmianę granic musi zawierać opinie zainteresowanych samorządów, wyniki konsultacji społecznych oraz kosztorys całej operacji. Wnioski o taką zmianę granic należy składać do 31 marca. Ewentualne zmiany wchodzą w życie zawsze 1 stycznia.