Tańczyła na swych 80. urodzinach
Taniec towarzyszy jej przez całe życie, dlatego nie mogło zabraknąć go w tak wyjątkowym dniu, jak 80. urodziny Aleksandry Orłowskiej. Rocznicowa uroczystość, obchodzona z wielkim rozmachem w raciborskim Zajeździe Biskupim, gdzie oprócz szampana, przy którym odśpiewano tradycyjne 100 lat oraz wspaniałych rocznicowych tortów, królowała muzyka, a honory domu pełniła pełna energii jubilatka.
Pani Ola w pięknym stroju regionalnym, nie tylko zaprosiła licznie przybyłych gości do suto zastawionych stołów, ale również przygotowała występy artystyczne, które uświetniły tę wyjątkową imprezę urodzinową. Dodatkowo obecnym na spotkaniu czas umilał raciborski zespół „60+”.
– Zawsze sobie życzyłam, aby moja uroczystość właśnie tak wyglądała – stwierdziła wzruszona jubilatka, gdy grupa „Seniorzy” rozpoczęła występ tańcem Odra.
– Jesteś duszą zespołu droga Olu. W dniu tak uroczystym, bardzo dziękujemy za to, że go utworzyłaś, teraz my nim żyjemy – przyznała, składając życzenia solenizantce jedna z członkiń senioralnej grupy tanecznej.
Aleksandra Orłowska nie tylko rozmiłowana jest w tańcu, ale potrafi również zjednywać sobie ludzi. – Ukochałam tańce ludowe naszego regionu, wrosłam w dom na Starej Wsi, w jej mieszkańców. To od nich nauczyłam się miłości do tej ziemi, folkloru, strojów, które następnie sama szyłam oraz tradycji, np. skubanie pierza. To tu jeździła furka z obielem, tu ładowano gemize do światu, sąsiedzi pomagali sobie nawzajem – wspominała w jednym z wywiadów do „Nowin Raciborskich”.
Ukształtowała ją rodzina, z której wyniosła ponadczasowe wartości i życiową mądrość, zaczerpniętą od ludzi dla niej najważniejszych: babci, która trzymała w ryzach dom otwarty dla wszystkich oraz rodziców, mądrej mamy – nauczycielki i niezwykłego ojca prof. Aleksandra Orłowskiego – wykładowcy, wybitnego raciborskiego muzyka.
Jubilatka przez 33 lata pracowała w Młodzieżowym Domu Kultury, którego również była dyrektorem. W raciborskiej szkole specjalnej, wydobywając talent dzieci specjalnej troski, organizowała cieszące się popularnością „Bajtel Gale”. W ubiegłym roku natomiast minęło 10 lat od założenia przez nią zespołu tanecznego seniorów przy Śląskim Uniwersytecie Trzeciego Wieku. Grupa posiadająca w swym repertuarze, m.in. oberka, krakowiaka, tańce: cygański, hiszpański, żywiołowy Santos z Ekwadoru, umila swymi występami czas nie tylko raciborskim emerytom. Tancerze prezentowali się np. przed publicznością Milówki i Jarnołtówka.
Choć więc nie ziściły się marzenia pani Oli o byciu tancerką, swą pasją potrafi zarażać zarówno dzieci, jak i osoby dorosłe, dzięki czemu radością z tańca nieustannie dzieli się z innymi.
(ewa)