List do redakcji
Obiecuję, że to już na koniec, ale gwoli prawdy nie chcę milczeć...
Panie Redaktorze – szanowny Mariuszu
Pora najwyższa zakończyć ten irytujący czytelników serial pod tytułem ,,Irrealis znika z MDK”, tym bardziej, że jesteśmy po niezwykłym – kształtowanym przez niepokorną aurę – spektaklu jubileuszowym, pełnym emocji i wrażeń. To wystarczający powód, by zamilknąć o relacjach z MDK i rozpocząć nowy etap mej pracy z młodzieżą, jednak skoro Pani Dyrektor zechciała raz jeszcze powrócić do czasu minionego, chciałbym i ja mieć prawo do podobnego powrotu.
Jeszcze raz więc powtórzę, że cytowane – w odpowiedzi na inerpelację radnej Katarzyny Dutkiewicz – słowa Pani Busuleanu-Jaksik, iż Irrealis może realizować się w „Mechaniku” („w każdym miejscu szkoły”) gdzie uczy opiekun zespołu Andrzej Biskup, a dużą scenę młodzi aktorzy mają na pobliskim Zamku Piastowskim – to najzwyczajniejsza hipokryzja decydenta, usuwającego dynamicznie działający zespół z placówki, służącej statutowo młodzieży, a jednocześnie stwierdzajacego z troską:– Nie bałam się o przyszłość grupy.
Trudno mówić o bojaźni w sytuacji, kiedy podejmuje się decyzję uderzającą w młodzież, a co do mnie to odpowiem raz jeszcze, iż nie jestem ubezwłasnowolniony, więc nikt – bez mej wiedzy i zgody – nie może za mnie podejmować decyzji o zatrudnieniu czy przemieszczaniu mego zespołu (w nim też są żywi, myślący ludzie!!!).
Jeśli zaś chodzi o troskę wobec jubileuszowych oczekiwań zespołu, to specyficznym aktem owej troski było przeprowadzenie ze mną tzw. służbowej rozmowy dyscyplinującej (nawiasem mówiąc była to jedyna rozmowa, jaką zechciała Pani Dyrektor przeprowadzić z opiekunem Irrealisu w mijającym roku szkolnym). Jej konkluzją była nie tylko informacja o likwidacji koła teatralnego i decyzja, że nie jestem już administratorem strony Młodzieżowy Dom Kultury w Raciborzu, ale i deklaracja, że przyczyny pozbawienia mnie pracy w MDK zostaną przedstawione młodzieży Irrealisu. Nie muszę dodawać, że nigdy do takiego spotkania z zespołem nie doszło.
Pani Dyrektor stwierdziła także, że Biskup nie czuje się związany z MDK. Odpowiem na to, że przez 15 lat, poza prowadzeniem zespołu, współorganizowałem dla tej placówki Festiwal Ekologiczny, realizowałem koncerty kolęd i pastorałek, widowiska dla Solidarności oraz spektakle papieskie, ale to wszystko mało, bo „prowadzący nie czuje się związany z MDK”. Tymczasem na oficjalnych stronach Placówki ani przed Jubileuszem ani po, nie pojawiła się nawet mała wzmianka o tym wydarzeniu, co dowodzi, że to raczej MDK nie czuje więzi z Biskupem.
Jeśli zaś chodzi o miejsce przeprowadzenia Jubileuszu, Dyrektorka zaznaczyła , że była gotowa zorganizować scenę w RCK przy ul. Chopina gdyby zainteresowanie spektaklem było odpowiednio duże. Nie wiem, skąd taka gotowość do pomocy, skoro temat Jubileuszu, jak i pięć tegorocznych premierowych spektakli Irrealisu nie absorbowało zainteresowania Pani Dyrektor. To przykre, bo służyłem tej Instytucji z pełnym oddaniem przez 15 lat i życzę MDK wszystkiego najlepszego.
Co do wyboru miejsca i innych okoliczności jubileuszowych, informowałem o tym w odrębnych pismach do Dyrekcji z dnia 26.04.2017 ( inf. o powołaniu Komitetu Społecznego Organizacji Obchodów Jubileuszu) i 05.05. 2017 r. ( inf. Komitetu Organizacyjnego o zwróceniu się do MOKSiR W Kuźni Raciborskiej o wynajem sali). Powyższe stwierdzenia nie spotkały się z jakąkolwiek reakcją, dlatego nie rozumiem sugestii o ,,porzuceniu Raciborza”. Powtórzę dobitnie, że macierzysta placówka Irrealisu nie wyraziła żadnych zainteresowań Jubileuszem. Jedyną osobą, która przyjęła mnie i mój zespół z szacunkiem był pan Michał Fita – dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Kuźni Racibiorskiej.
I tyle, i koniec, i powodzenia w prowadzeniu i rozwoju MDK.
Andrzej Biskup i grupa IRREALIS