Kartoffelfest w bawarskim klimacie
Kartoffelfest na dobre zadomowił się w Bolesławiu, a biesiadny charakter imprezy przyciąga nie tylko mieszkańców tego sołectwa, ale całej gminy, a nawet gości z Raciborza i Czech.
Święto ziemniaka organizowane już po raz ósmy przez bolesławskie DFK w tym roku odbywało się w bawarskim klimacie, co podkreślały piękne regionalne stroje z tego niemieckiego regionu.
Pomimo, że aura była prawdziwie jesienna, co zdarza się w okresie wykopek ziemniaczanych, na bolesławskie święto kartofla przyszło tak wiele osób, że dostawiano stoły.
Było więc gwarno od rozmów, które uprzyjemniały występy przedszkolaków pod kierunkiem Beaty Kubny, uczniów ZSP w Bolesławiu przygotowane przez Renatę Wolnik i Barbarę Modlich, a także podopiecznych prowadzącej świetlicę Karoliny Mikety. Z popisami najmłodszych bolesławian przeplatały się zabawy dla dzieci i konkursy sprawnościowe, a główną nagrodą były oczywiście ziemniaki. One też stanowiły podstawę dań, którymi raczono się podczas festynu, oferowano zaś znakomite placki, frytki, sałatkę ziemniaczaną, a dla łasuchów pyszne ciasta domowe oraz napoje.
Gwiazdą kartoffelfestu był neapolitańczyk Salvatore Esposito, który śpiewał znane włoskie przeboje, a w takt tych rytmów odbył się pokaz tańca towarzyskiego. Imprezę w jedną całość spajała prowadząc ją znakomicie Krystyna Maisik wraz Brunonem Stuchłym, który zadbał o oprawę muzyczną festynu.
Wspaniała atmosfera, którą bolesławianie tworzą podczas „ziemniaczanych” spotkań – dzięki swym wyjątkowym talentom i pomysłom artystycznym, ale też umiejętności współdziałania wielu mieszkańców – sprawia, że z roku na rok przybywa biesiadników. Nie byłoby to jednak możliwe bez współpracy wszystkich organizacji: DFK, KGW, OSP, Rady Sołeckiej oraz placówek oświatowo–kulturalnych – co mocno podkreśla przewodnicząca bolesławskiej mniejszości niemieckiej Maria Bartosz.
(ewa)