Duży kaliber: Różowy rower i wiklinowy koszyk
Zaginionego mieszkańca Czarkowa szukano w lasach wokół Pszczyny. Ostatecznie mężczyzna został odnaleziony w... Kuźni Raciborskiej.
30–letni mieszkaniec Czarkowa zaginął w lasach nieopodal Pszczyny. Policjanci, strażacy i leśnicy przez dwa dni przeczesywali las, próbując odnaleźć mężczyznę. Wszystko to na próżno. Historia doczekała się szczęśliwego zakończenia dzięki czujności kuźniańskich policjantów. Zauważyli zaginionego mężczyznę w poniedziałek 15 września około godz. 21.00, gdy leżał na ławce przystanku autobusowego. – Policjanci z Kuźni Raciborskiej, widząc przy mężczyźnie opisywany w komunikacie wiklinowy koszyk i fioletowy rower, od razu domyślili się, że mogą mieć do czynienia z poszukiwanym przez pszczyńskich policjantów zaginionym – informuje podkom. Mirosław Szymański z KPP w Raciborzu. Mężczyzna był wyczerpany. Ratownicy pogotowia zabrali go do szpitala. Obecnie 30–latek doszedł już do siebie i wrócił do domu. – Przez cały ten czas, kiedy błądził po lasach, nic mu się nie stało – informuje policja.
(ż)