Na strażaków zawsze można liczyć
Walka z żywiołami, ratowanie ludzkiego życia i mienia, a także pomoc w usuwaniu skutków pożarów, powodzi i innych katastrof – to zadania, którym na co dzień starają się sprostać strażacy OSP gminy Krzyżanowice. To właśnie o nich z uznaniem mówił podczas wrześniowej sesji wicewójt Grzegorz Swoboda.
W gminie działa 10 jednostek straży pożarnej, z tego dwie – krzyżanowicka i tworkowska są w Krajowym Systemie Ratowniczo–Gaśniczym. W strażackich szeregach jest dziś 675 członków, w tym 281 działających czynnie, a także 14 młodzieżowych drużyn pożarniczych.
W ubiegłym roku na funkcjonowanie, utrzymanie, w tym doposażenie OSP w niezbędny sprzęt strażacki gmina przeznaczyła 211 tys. zł, natomiast w 2017 r. zarezerwowano 210 tys. zł. Dodatkowo z gminnego budżetu wydano 170 tys. zł na termomodernizację remizy w Krzyżanowicach. Obecnie na wyposażeniu jednostek jest 13 samochodów strażackich, w tym 10 średnich i trzy lekkie.
W ostatnich latach wymienione zostały dwa samochody bojowe w OSP Krzyżanowice i OSP Tworków. W tym roku z programu unijnego, realizowanego wspólnie z partnerami czeskimi i gminą Krzanowice, uzyskano dofinansowanie na doposażenie jednostek oraz zakup nowego samochodu bojowego.
Komendant gminny OSP Krystian Jobczyk docenił natomiast poświęcany czas i pracę strażaków OSP Roszków, w posiadaniu których jest prawie nowy wóz strażacki. I choć pojazd był po wypadku, został tak odremontowany, że dziś – dzięki nowoczesnym dodatkom – wygląda lepiej niż niejeden samochód fabryczny.
Strażacy w 2016 r. wyjeżdżali 106 razy do pożaru i innych miejscowych zagrożeń, a do końca pierwszego półrocza br. – już 89 razy. Grzegorz Swoboda podkreślił, że na strażaków można liczyć podczas zabezpieczania wszelkiego rodzaju imprez, a w tym roku również dożynek wojewódzkich. Sprawdzianem umiejętności bojowych są odbywające się cyklicznie:
• zawody sportowo–pożarnicze o Puchar Wójta Gminy, organizowane od trzech lat przez OSP Roszków;
• Międzynarodowe Zawody Sportowo–Pożarnicze CTIF Młodzieżowych Drużyn Pożarniczych o Puchar Starosty Raciborskiego inicjowane przez OSP Krzyżanowice;
• Międzynarodowe Zawody Sikawek Konnych o Puchar Starosty Raciborskiego w Bieńkowicach oraz
• widowiskowe nocne zawody pożarnicze w Bolesławiu.
Ponadto odbywają się dni wiedzy pożarniczej, szkolenia pokazowe dla dzieci i młodzieży, jubileusze, spotkania z zasłużonymi działaczami OSP.
– Wszystkie jednostki działają bardzo prężnie, cechuje je dobre wyszkolenie taktyczno–bojowe oraz doskonała sprawność – podkreślił wicewójt dziękując strażakom, że są na każde zawołanie gotowi do wyjazdu.
Włodarz przypomniał też, że trwa budowa Ośrodka Integracji Społecznej w Rudyszwałdzie, w którym znajdzie swe nowe miejsce lokalna jednostka straży pożarnej.
Podczas sesji radni Andrzej Lipiec i Walter Witeczek proponowali, aby w ciągu roku znaleźć pieniądze na odnowienie zużywającego się w czasie akcji sprzętu pożarniczego, m.in. węży gaśniczych i rękawic.
(ewa)
Bohaterowie powodzi
Wójt senior Wilhelm Wolnik wysoko ocenił działalność jednostek OSP szczególnie w czasie wysokich wezbrań Odry. – Trzeba nisko ukłonić się wszystkim strażakom za powódź tysiąclecia, która miała miejsce 20 lat temu. 6 lipca dowiedziałem się z Jednostki Povodi Odry w Czechach, że zbliża się wielka fala. W niedzielę, na godz. 10.00 zwołałem wszystkich naczelników i komendantów OSP i ogłosiłem alarm przeciwpowodziowy – wspomina tragiczne wydarzenia tamtych dni. Przyznał, że trudno byłoby sobie wyobrazić sytuację, gdyby nie strażacy, którzy udzielali pomocy mieszkańcom gminy. – Nie tylko gasicie pożary, nie tylko bierzecie udział w imprezach organizowanych na terenie gminy, ale doceniacie życie człowieka – dziękował im wójt – senior.
Nie omieszkał wspomnieć, że powódź z 1997 r. pochłonęła w Polsce 54 ofiary i przyniosła straty ponad 16 mld zł w kraju i ponad 26 mln zł w gminie Krzyżanowice. Mówił o znaczącym wkładzie gminy w budowę obu zbiorników. Pod Zbiornik Górny, tzw. Polder Buków, o powierzchni 800 ha zabrano 350 ha gruntów gminy i kolejne 960 ha pod liczący 2600 ha Zbiornik Racibórz.
Doskonale pamięta naradę prezydentów, burmistrzów i wójtów w Bochni k. Krakowa, gdzie ówczesny premier Włodzimierz Cimoszewicz stwierdził, że najważniejszą inwestycją hydrotechniczną w kraju jest raciborski zbiornik. – Dopóki jednak ma się wodę w butach pamięta się o zbiorniku, a jak wyschną to się zapomina. Widzimy co dzieje się na świecie i nie daj Bóg, żeby nas coś takiego drugi raz dotknęło – stwierdził pan wójt, w trosce o bezpieczeństwo gminy i innych miejscowości na szlaku Odry.