Czarny pył na Ostrogu
Mieszkańcy zgłosili problem straży miejskiej. Funkcjonariusze mieli poradzić, aby ze sprawą zwrócić się do starostwa. – Kto jest gospodarzem miasta? – pyta zdziwiony starosta Ryszard Winiarski.
– Ludzie są coraz bardziej świadomi tego, co się dzieje – dzięki akcjom alarmu smogowego oraz działaniom urzędu miasta – twierdzi radny powiatowy Artur Wierzbicki. Jako dowód pokazuje zdjęcia i informacje przekazane mu przez mieszkańca Ostroga. Dotyczą pyłu, który pokrywa parapety, okna i samochody w dzielnicy. Zdarza się, że mieszkańcy czyszczą je wieczorem, a rano są już brudne. – To jest kierunek węgla i grafitu – mówi A. Wierzbicki.
Na październikowej sesji Rady Powiatu Raciborskiego zwrócił się do starosty z prośbą o rozpoznanie tego tematu, wykrycie źródła emisji zanieczyszczeń oraz podjęcie działań zmierzających do poprawy bezpieczeństwa.
Starosta Ryszard Winiarski twierdzi, że takie działania leżą w kompetencji straży miejskiej. – Zawiadomimy prezydenta, niech straż miejska zainterweniuje i sprawdzi to – odpowiedział radnemu na sesji. Gdy ten wskazał, że problem był już zgłaszany w straży miejskiej, która odbiła piłeczkę do starostwa, Winiarski zirytował się. – Wszystko można zrzucić (na nas – dop. red.), a my nie mamy uprawnień. To straż miejska może wejść teraz nawet do domu. Kto jest gospodarzem miasta? – odpowiedział radnemu.
(żet)