Sporna kwestia kwesty
Inicjatywa radnego miejskiego zrodziła się na dwa tygodnie przed Dniem Wszystkich Świętych. Piotr Klima chciał wespół z radnymi urządzić zbiórkę pieniędzy. Miałaby posłużyć ratowaniu niszczejących grobowców na raciborskich nekropoliach. W urzędzie pomysł się spodobał, ale szybko upadł z uwagi na przeszkody formalne.
Prezydentowi Mirosławowi Lenkowi idea kwestowania pod cmentarzem jest bliska. Zna ją już od dłuższego czasu, bo przed laty radnych namawiał do takiej szlachetnej akcji były członek samorządu Ryszard Frączek. Od tamtej pory nic w tej sprawie nie postanowiono. Na parę dni przed uroczystościami na cmenatrzach – zdaniem prezydenta – jest za mało czasu by wdrożyć pomysł w życie. Kwestować mogłoby jakieś stowarzyszenie, bo tego wymaga prawo. Jest też możliwość w „podłączeniu się” chętnych do kwestowania do już istniejącego stowarzyszenia, które zajmie się kwestą. Taka inicjatywa z powodzeniem odbywa się w Kuźni Raciborskiej. Od lat organizuje ją TMZR. W Raciborzu trzeba byłoby zacząć o naśladownictwie znacznie wcześniej niż jesienią.
P. Klima namawiał na sesji urzędników i kolegów z rady do odwiedzin – 1 i 2 listopada – cmentarzy. Pokazał im wzór znicza, jaki mógłby pojawić się na grobach byłych samorządowców. Widniałyby na nich naklejki o treści: z wdzięczną pamięcią Radni Miasta Racibórz.
(m)