W Brzeźnicy przecieka dach remizy
W tej spawie wystąpił z interpelacją Sebastian Mikołajczyk, wiceprzewodniczący rady gminy Rudnik i sołtys Brzeźnicy. Zwrócił się do wójta Alojzego Pieruszki z pismem, w którym prosi o zabezpieczenie 8 tys. zł z nadwyżki budżetowej za rok 2017, która będzie dzielona wiosną 2018.
Wymiana pokrycia dachu remizy z tzw. papy na blachę trapezową ma w sumie kosztować 12 tys. zł. Strażacy-ochotnicy z Brzeźnicy uważają, że to zadane niezbędne, gdyż obecnie dach remizy przecieka, co miało zostać stwierdzone również podczas kontroli urzędnika gminy.
Radny Mikołajczyk już jesienią 2017 r. chciał tę inwestycję wprowadzić do nadchodzącego budżetu. To się jednak nie udało. Mieszkańcy wioski nie złożyli broni i postanowili na ten cel przeznaczyć część swojego funduszu sołeckiego (4 tys. zł). Resztę starają się pozyskać z innych źródeł.
13 lutego wiceprzewodniczący Mikołajczyk otrzymał odpowiedź z urzędu gminy. Wójt Pieruszka napisał, że samorząd co roku przeznacza na sprawy gminnych Ochotniczych Straży Pożarnych 50 tys. zł. (o rozdziale tych środków decyduje gminny zarząd OSP). W ostatnich latach to wsparcie miało się znacznie przyczynić do unowocześnienia sprzętu i modernizacji budynków we wszystkich jednostkach OSP. Wójt pochwalił zaangażowanie w remont remizy środków z funduszu sołeckiego, przy czym zaznaczył, że powinno to być zbieżne z zapisami w budżecie. – Ze względu na uwagi złożone do budżetu gminy na rok 2018 przez Regionalną Izbę Obrachunkową w Katowicach, wprowadzenie nowych zadań będzie bardzo utrudnione. Realizacja prośby będzie możliwa tylko po uzyskaniu pozytywnej opinii zarządu gminnego z przeznaczeniem na w/w zadanie kwoty, która jest już zapisana w budżecie na 2018 rok – zakończył odpowiedź wójt Pieruszka.
Powyższa replika sprawia wrażenie nieprecyzyjnej, gdyż S. Mikołajczyk prosił o zabezpieczenie środków z nadwyżki, a nie wpisanie nowego zadania do budżetu. Wielkość nadwyżki będzie z kolei znana dopiero po pełnym rozliczeniu poprzedniego roku, zwykle wiosną. Trzeba jednak pamiętać, że wójt musi bronić dyscypliny finansów gminy i jak wiadomo nigdy nie wystarczy pieniędzy na wszystkie potrzeby. Oczywiście są wypadki nagłe, nie cierpiące zwłoki. Czy do tych przypadków można zaliczyć przeciekający dach remizy? Oceny urzędu i strażaków są diametralnie różne.
(woj)