OSP Bieńkowice rozsławiają zawody sikawek konnych
W działalność OSP Bieńkowice włącza się cała społeczność miejscowości, a jej tradycja jest bardzo długa, bo sięga 1905 r.
Jednostka liczy 70 członków, w tym 40 gotowych do udziału w akcjach ochotników oraz 18 członków drużyny młodzieżowej, a składkami wspiera ją 260 mieszkańców. W OSP Bieńkowice jest kilka kobiet, przynależą do niej dwaj kowale znani ze swego artystycznego rzemiosła, ojciec oraz syn – Jan i Robert Socha, a najstarszym strażakiem jest Herman Cmok.
Zachowują gotowość do akcji
W gminie i poza jej granicami jednostka wsławia się przede wszystkim organizowanymi zawodami sikawek konnych. W ubiegłym roku odbyła się ich 12. powiatowa i 9. międzynarodowa edycja, w której bieńkowicką OSP reprezentowały cztery drużyny: męska, żeńska i dwie młodzieżowe. Bieńkowice uplasowały się na I miejscu. Po raz pierwszy w zawodach wzięły udział dwie drużyny z austriackiego Aschach.
– Lipcowe zawody sikawek konnych to ważna dla nas impreza, a przede wszystkim dla młodzieżowych drużyn pożarniczych, ponieważ do straży chcemy przyciągać zarówno chłopców, jak i dziewczynki. To na nich opiera się przyszłość naszej jednostki – mówi naczelnik Roman Ćwik.
OSP Bieńkowice bierze też udział w Zawodach Sikawek Konnych w Polskiej Cerekwi, gdzie w ub.r. I miejsce zajęła młodzieżowa drużyna pożarnicza oraz w Pokrzywnicy i Wilkowicach zdobywając tam II miejsce. Tradycyjnie też rywalizuje z innymi jednostkami o Puchar Wójta Gminy Krzyżanowice, w tamtym roku w Roszkowie. Młodzi druhowie zmierzyli zaś swe siły w zawodach CTIF w Krzyżanowicach plasując się na II pozycji, a bardziej doświadczeni – w zawodach oldbojów w Owsiszczach.
W służbie społeczeństwu
Jednostka OSP Bieńkowice w ubiegłym roku 28 razy wyjeżdżała do akcji ratowniczo–gaśniczych, a więc dużo częściej niż w latach poprzednich: w 2016 – 10 razy, a w 2015 r. – 8 razy. Wsparcie bieńkowickich strażaków nie do przecenienia jest przy zabezpieczeniu wszystkich imprez, które odbywają się w miejscowości. Przez Bieńkowice przebiega DK45 i każdy korowód wiąże się z niebezpieczeństwem przejścia przez tę drogę. OSP Bieńkowice współpracuje też z miejscową parafią przy organizacji procesji wielkanocnej i wyścigów konnych, a w czerwcu – pielgrzymki do Matki Bożej w Raciborzu. Poza tym bieńkowiccy strażacy kierują ruchem podczas procesji ks czci św. Urbana, zabezpieczają przemarsz ku czci św. Marcina, a także nie zabrakło ich podczas wojewódzkich dożynek w Tworkowie.
Marzą o nowym samochodzie
OSP Bieńkowice dysponują samochodem bojowym renault na 3 tys. litrów wody z 1989 r. oraz operacyjnym land roverem. – Chcielibyśmy pozyskać samochód z projektu, bo w naszym garażu nowy samochód bardzo, by nam się przydał – mówi prezes Walter Witeczek.
Z własnych środków jednostka zakupiła zestaw do ratownictwa technicznego combi, sześć radiotelefonów, butle stalowe do aparatów powietrznych Auer, cztery pokrowce z odblaskami do butli, kominiarki oraz latarki. Z dotacji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych udało się natomiast pozyskać rozdzielacz kulowy, smok ssawny i dwie linki strażackie, a za udział w akcji w Kuźni Raciborskiej – dwie pary rękawic strażackich i łańcuch do pilarki Stihl.
W październiku, w wyniku przeprowadzonego przeglądu technicznego samochodu i sprzętu, jednostka otrzymała wzorową ocenę.