Duży kaliber: Mógł umrzeć na mrozie
MSZANA Policjanci kontrolując jeden z pustostanów, natrafili na wyziębionego bezdomnego. Gdyby nie ich pomoc, nie wiadomo czy mężczyzna przeżyłby do rana.
W ostatnich dniach znacznie obniżyła się temperatura. Mrozy stanowią poważne zagrożenie dla życia i zdrowia osób bezdomnych, samotnych, w podeszłym wieku oraz znajdujących się pod wpływem alkoholu. Wodzisławscy dzielnicowi oraz policjanci ogniwa patrolowo-interwencyjnego zwracają więc szczególną uwagę na osoby zagrożone wychłodzeniem organizmu. Kontrolują miejsca, w których koczują bezdomni, pustostany i prowizoryczne altany. Namawiają napotkane osoby do skorzystania z pomocy instytucji, które pomogą im przetrwać czas niskich temperatur.
Parę minut po północy mundurowi z patrolówki, realizując powyższe zadania, pojechali do Mszany na ulicę Boża Góra, aby skontrolować jeden z pustostanów. W środku opuszczonego budynku znaleźli mężczyznę, który był mocno wyziębiony i siny. Za pośrednictwem dyżurnego, od razu na miejsce wezwali pogotowie. Ratownicy przebadali 57-latka i udzielili mu niezbędnej pomocy. Mężczyzna był mocno zziębnięty i wyczerpany. Za zgodą lekarza, policjanci zabrali bezdomnego do wodzisławskiej ogrzewalni, gdzie będzie mógł spędzić resztę nocy. Temperatura powietrza sięgała -16 stopni Celsjusza. Gdyby nie reakcja mundurowych, mężczyzna mógłby nie przetrwać tej nocy.
Apelujemy więc do wszystkich mieszkańców powiatu wodzisławskiego o zwracanie uwagi na przypadkowo spotkane osoby, które mogą stać się ofiarami niskich temperatur. Nie bądźmy obojętni na widok osób leżących przy drodze lub ubranych niestosownie do pory roku. Zwracajmy szczególną uwagę na osoby starsze, bezdomne, nietrzeźwe. Od naszej wrażliwości często zależy ich życie. O każdej niepokojącej sytuacji informujmy służby ratownicze, dzwoniąc pod telefony alarmowe 999, 997 lub 112.
(acz)