Duży kaliber: Nastolatek rozpylił gaz w szkole
Żart jednego z uczniów zakończył się akcją ratunkową w jednej z wodzisławskich podstawówek. Do zdarzenia niecodziennego doszło 7 marca około południa w Szkole Podstawowej nr 1 w Wodzisławiu Śl.
WODZISŁAW ŚL. Jeden z uczniów rozpylił w szatni do wychowania fizycznego przyniesiony z domu gaz pieprzowy w aerozolu. Miał to być tylko głupi żart, ale tuż po incydencie u części przebywający w szatni nastolatków pojawił się intensywny kaszel i drapanie w gardle. Uczniami w pierwszej kolejności zajęła się nasza szkolna higienistka. W związku z tym, że zdrowie i bezpieczeństwo dzieci jest naszym priorytetem, poinformowaliśmy o wydarzeniu niezbędne służby – wyjaśnia Justyna Orszulak, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 w Wodzisławiu Śl.
Część budynku szkoły, gdzie rozpalony został gaz (szatnia i sala gimnastyczna) niezwłocznie zostały wyłączone z użytkowania. Jak informuje dyrektor Orszulak, przybyła do szkoły straż pożarna nie stwierdziła zagrożenia dla życia i zdrowia pozostałych uczniów i pracowników szkoły. Dlatego nie było konieczności ewakuacji szkoły. Przybyłe na miejsce służby medyczne w obecności wezwanych rodziców przebadały 12 uczniów, z czego 3 zostało skierowanych na dalszą diagnostykę. Dzieci zostały poddane badaniom w wodzisławskiej lecznicy. Nie wykazały niczego niepokojącego i zostały zwolnione do domu. Rodzice zostali powiadomieni, że jeśli zauważą coś niepokojącego, by od razu skontaktowali się ze szpitalem.
Na razie nie wiadomo, dlaczego 15-latek użył gazu pieprzowego w szkole. Nastolatek zostanie przesłuchany przez wodzisławskich policjantów z zespołu ds. nieletnich. Ewentualne konsekwencje wyciągnie sąd rodzinny.
(juk)