Worek z golami pękł w drugiej połowie
Unia Turza Śląska strzeliła Naprzodowi Borucin cztery bramki i utrzymała pozycję lidera okręgówki przed spotkaniem z Odrą Wodzisław Śląski.
W pierwszej połowie groźniejsza była Unia, ale nie potrafiła udokumentować swojej przewagi trafieniem. Bardzo dobrze spisywał się bramkarz Przemysław Cieśla, który wygrał kilka pojedynków z Dariuszem Pawlusińskim. Gospodarze mieli mniej okazji, ale za to byli najbliżej gola – Sebastian Kapinos minął bramkarza, ale trafił w słupek.
W drugiej części Unia szybko objęła prowadzenie. Kilka minut po wznowieniu gry Dawid Pawlusiński ładnie przymierzył z 20 metrów, a piłka – po rękach bramkarza – wpadła w „okienko” bramki. Chwilę później ten sam zawodnik popisał się raz jeszcze i przewrotką podwyższył na 2:0. Rozbity Naprzód nie był w stanie przeciwstawić się liderowi i zbierał kolejne ciosy.
Trzecia bramka padła po kontrze, którą wyprowadził Dariusz Pawlusiński. Doświadczony zawodnik zagrał do Dawida Hanzela, a ten płaskim uderzeniem podwyższył na 3:0. Kilka minut później ten sam piłkarz ustalił wynik spotkania po błędzie defensywy Naprzodu.
Zwycięstwo nad trzecią drużyną w tabeli spowodowało, że Unia utrzymała jeden punkt przewagi nad Odrą Wodzisław Śląski, z którą zmierzy się 11 listopada. Szykuje się znakomite zakończenie jesiennego grania w III grupie klasy okręgowej!
(kozz)