Gruźlica bydła w powiecie raciborskim. Trzeba było wybić prawie całą oborę
W minionym roku po raz pierwszy od wielu lat odnotowano na terenie powiatu raciborskiego gruźlicę bydła. Choroba wystąpiła w gospodarstwie, w którym były 34 sztuki bydła.
Początkowo gruźlicę stwierdzono u trzech zwierząt. Krowy przeznaczono do uboju i utylizacji, oborę poddano dezynfekcji, a rolnikowi wypłacono należne odszkodowanie*. Po dwóch miesiącach okazało się, że choroba dotknęła kolejnych 16 sztuk bydła w tym samym gospodarstwie. Powtórzono wszystkie niezbędne procedury. Również tym razem właściciel otrzymał odszkodowanie, którego wysokość sięgnęła kwoty 82 tys. zł.
Niepowodzeniem zakończyła się próba ustalenia, w jaki sposób doszło do zarażenia zwierząt chorobą, której nie spotykano na naszym terenie od lat. Pracownicy Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Raciborzu mają jednak dwie hipotezy. Pierwsza głosi, że krowy mogły zarazić się gruźlicą od dzikich zwierząt podczas wypasu na pastwisku.
– Druga możliwość jest tak, że krowy zaraziły się tą chorobą od lam. Panuje ostatnio moda na sprowadzanie tych zwierząt do gospodarstw, a lamy często chorują na gruźlicę. Takie zwierzę padło w Pietrowicach Wielkich. Nie zostało przebadane, ale przyczyną jego śmierci mogła być właśnie gruźlica – mówi Zbigniew Mazur, Powiatowy Lekarz Weterynarii.
(żet)
* Gruźlica bydła jest chorobą zwalczaną z urzędu – oznacza to, że państwo ponosi koszty jej zwalczania, począwszy od wypłaty odszkodowań dla rolników, poprzez utylizację zarażonych zwierząt, na dezynfekcji gospodarstw kończąc.