O upadku zawodu nauczyciela słów kilka
100 lat temu w Nowinach Raciborskich.
Tragiczny wypadek przy rozpalaniu pieca w Brzeziu, kara dwóch miesięcy więzienia za zabójstwo, wielka kradzież w Rybniku, skutki zabawy bolszewików oraz spaczenie „najzaszczytniejszego zawodu, zawodu wychowania młodego pokolenia” – to tylko część tematów, które poruszono w „Nowinach Raciborskich” równo sto lat temu.
Wojtek Żołneczko
Racibórz • środa 23 kwietnia 1919 r.
Tragedia w Brzeziu
Brzezie pod Raciborzem. Przy rozniecaniu ognia w piecu żona kupca Dudka użyła łatwopalnych materyałów: materyały te wybuchły i nieszczęśliwa kobieta tak została poparzona, że wskutek tego umarła.
Proces polityczny
Rybnik. W sobotę odbyła się rozprawa sądowa w Raciborzu w sprawie aresztowany pp. Basisty i Dziuby. Sąd uwolnił ich od zarzutu zdrady stanu, lecz skazał ich za wykroczenie przeciw paragrafowi 9 rozporządzenia o stanie oblężenia z dnia 6-go czerwca 1851, każdego na dziewięć miesięcy, a Marcola na 6 miesięcy więzienia.
Dwa miesiące wiezienia za zabójstwo?!
Niedobczyce w Rybnickiem. Jak swego czasu donosiliśmy, na weselu w Niedobczycach zastrzelił pewien feldfebel* z „grenzchutzu”** jednego uczestnika wesela a drugiego tak okaleczył, że znajduje się jeszcze w lazarecie i całe życie będzie niewidomym, chociaż obaj ci nieszczęśliwi nic nie zawinili. Obecnie sąd wojenny uznał feldfebla winnym „zabójstwa przez nieuwagę” i skazał go aż na... dwa miesiące więzienia!
Za przeszkadzanie na wiecu hakatystycznym, które nie jest przewinieniem w normalnych warunkach (nikomu tam ani włos z głowy nie spadł), karze się Polaków na sześć, nawet na dziewięć miesięcy więzienia, a osobniki z „grenzchutzu” za zabójstwo na dwa miesiące więzienia! Nie ma to jak sprawiedliwość niemiecka!
* Feldfebel – niemiecki podoficerski stopień wojskowy, odpowiednik polskiego sierżanta.
** Grenzschutz – niemiecka organizacja paramilitarna, której członkowie czynnie sprzeciwiali się odłączeniu wschodnich terenów Niemiec.
Racibórz • piątek 25 kwietnia 1919 r.
Jak w szkołach uczą nasze dzieci
Miesięcznik „Katolisches Schulblatt” podaje referat rektora p. Snichotty pt. „Granice Niemiec (...)”. Referat jest napisany w formie pytań stawianych przez nauczycieli oraz w nawiasie podanych odpowiedzi, jakie mają dawać dzieci. Czytamy:
„Polacy chcą przekroczyć nasze granice i zająć Górny Śląsk. Co się stanie, jeżeli Polakom uda się wpaść na G. Śląsk? (Kraj będzie spustoszony). Wytłumaczcie to bliżej i pomyślcie zarazem o własnej swojej mieścinie? (Nieprzyjaciele strzałami zniszczą wsie i miasta. Runie i spali się wiele domów. Kopalnie i fabryki zostaną uszkodzone). Pomyślcie następnie o mieszkańcach i o ich dobytku! (Pod strzałami padnie wielu ludzi. Nieprzyjaciele wszystko zabiorą, oni grabią i plądrują). Tak, śmierć, głód i nędza będą skutkami wtargnięcia Polaków na G. Śląsk (...)”
Jest to wstęp do nauki geografii o granicach Niemiec i drukuje się to w miesięczniku podającym rady nauczycielom, jak mają w szkołach uczyć. Najzaszczytniejszy zawód, zawód wychowania młodego pokolenia, spaczony został do roli czynności urzędniczej. Wychowawca niecnemi kłamstwami wszczepia w młode dusze nienawiść (...)
Strzelanina w Brzeziu
W Brzeziu pod Raciborzem nieznani sprawcy strzelali w nocy na pierwsze święto wielkanocne i w nocy następnej ze strzelb wojskowych do mieszkania Pawła Sobczyka, dzierżawcy folwarku miejskiego. W pierwszej nocy wystrzelono około 40, w następnej nocy około 50 strzałów. Podrzucono nawet jeden granat ręczny, ale nie wybuchnął. Sprawcy tej strzelaniny dotąd nieznani.
Wielka kradzież
Rybnik. Donoszą z dnia 21 kwietnia, że do biur komendy obwodowej (bezirkskommando) włamano się i skradziono tam 15 000 mk w nowych 50-markówkach. Musiało się stać za dnia, gdyż w nocy biura te są mocno pozamykane i strzeżone. Złodziej musiał najprzód wziąć klucze z szafy żelaznej, a potem odemknąć nimi trzy zamki, aby dojść do pieniędzy – co mu się udało. Natrafiono pono już na ślad złodzieja.
Racibórz • poniedziałek 28 kwietnia 1919 r.
Krwawy piątek
W piątek przed południem przyszło do zaburzeń w Gliwicach. Przed składem konfekcyi Waltera w Wilhelmowskiej ulicy zebrały się tłumy, żądając sprzedaży po niższych cenach. Gdy na wezwanie tłum nie chciał się rozejść, sprowadzono wojsko, które zrobiło użytek z broni. Jeden człowiek został zabity, dwóch rannych.
Po godz. 6 wieczorem powtórzyła się strzelanina na Rynku, na placu Wilhelma i ulicy Wilhelmowskiej. Podobno 7 ludzi zostało zabitych, wielu rannych.
Nad Gliwicami ogłoszono obostrzony stan oblężenia. Wszystkie lokale i domy prywatne muszą być o godz. 9 pozamykane.
Dziś (w sobotę) już o godz. 8 na znak protestu złożyli robotnicy z warsztatów Hufczyńskiego i lokomotyw pracę. Piechota i konni strzelcy patrolują po mieście.
Smalec chiński?
Ministerstwo żywnościowe donosi urzędowo, że w krótkim czasie nadejdzie do Niemiec smalec chiński. Przed wojną nie używaliśmy tego smalcu, ponieważ jest w kolorze swym nieładny, a po drugie zaś z powodu tuczenia świń w Chinach rybami, wskutek czego ma on przysmak tranu. Do pieczenia i gotowania można go używać tak jak jest, do smarowania chleba trzeba go przesmażyć z cebulą.
Skutki rewolucyi
Racibórz. Kilku młodych ludzi w wieku od 17 do 20 lat z Rogów* tutejszego powiatu urządziło wyprawę rewolucyjno-rabunkową w dniu 12 listopada 1918 r. do Odrów a stąd do Rogów*. Tu i tam poszkodowali poważnie oberżystów, jedząc i pijąc za darmo (rzeczy wymuszone groźbami), a w Rogach u Sitkowej nawet skradziono różne rzeczy.
Koniec tej głupoty był żałosny. Nie tylko trzeba było szynkarzom wszystkie szkody zupełnie wynagrodzić, ale stawać jeszcze przed sądem karnym. Izba karna skazała trzech z nich na kary od 6 do 7 miesięcy, trzech innych uciekło pono do Austryi, a siódmy jest chory w lazarecie i będzie sądzony po wyzdrowieniu.
Przyszli po bydło
Lasoki w Raciborskiem**. Gospodarze i rolnicy z Lasoków i innych okolic, donoszę wam, że niedawno zeszli się tu dwaj żandarmi i jeszcze jeden obcy człowiek. Naradzali się, komu by bydło odebrać. I poszli do wybierania bydła bez wszelkich wykazów policyjnych. I szli od jednego polskiego gospodarza, do drugiego, a Niemców omijali (...) Tak więc kochani rolnicy, bądźcie na baczności! Bez należytych wykazów nie odstawiajcie bydła. Sołtysi i wydziały miejscowe są do tego, a nie kto inny, co samowolnie postępuje.
Okradli księdza
Marklowice w Rybnickiem. Okradziono tu probostwo katolickie w nocy na 23 kwietnia. Bandyci zabrali 2 krowy, konia i źrebaka jednorocznego. Wyznaczono nagrodę za wykrycie rabusiów.
Czesi kradną wagony?
Bogumin. Donoszą, że czeska dyrekcya kolei koszycko-bogumińskiej wydała okólnik, nakazujący, aby wozy kolejowe polskie z napisem „Polskie koleje państwowe” odstawiano po kryjomu do czeskich warsztatów kolejowych w Morawskiej Ostrawie i Rudce. Okólnik jest poufny. Kolejarzom zakazano informować Polaków o zabieraniu wagonów polskich. W ten sposób Czesi kradną Polsce po kilka wagonów dziennie.
* Mowa o miejscowościach Odra oraz Rogów w dzisiejszym powiecie wodzisławskim.
** Mowa o miejscowości Lasaki w gminie Rudnik. Nazwa wsi pochodzi prawdopodobnie od słowa lasok, które oznaczało robotnika leśnego.