Dyrektorzy dwóch szkół trafili przed komisję skarg
Kierowane przez Annę Ronin gremium kontrolne rady miasta bada sprawy szefów SP 4 i SP 18. Na Ewę Miecznikowską z czwórki poskarżyli się podwładni, a na Mariusza Kaletę z osiemnastki – rodzic.
Skarga na dyrektorkę składa się z dwóch części. „Złożono” ją z dwóch zarzutów pod adresem Ewy Miecznikowskiej. Jak dowiedzieliśmy się od przewodniczącej Ronin (urząd nie podaje szczegółów żadnych skarg, zasłaniając się orzeczeniem NSA – przyp. red.), pierwszy dotyczy spraw proceduralnych, a drugi wiąże się z kwestiami zarządzania i relacjami z kadrą nauczycielską (tu skarżących było 9 osób). Komisja jeszcze bada te sprawy, ale już wiadomo, że w części podzieliła pogląd skarżących. Tematem, niezależnie od raciborskiej komisji skarg, zajmuje się również kuratorium oświaty. Dla pani dyrektor to gorący okres, bo aktualnie trwają konkursy na stanowiska szefów placówek, w tym SP4. Komisja będzie kierowała swoje zalecenia do prezydenta merytorycznie odpowiedzialnego za edukację
(Dariusz Polowy – przyp. red.).
Skarga na Mariusza Kaletę pochodzi od rodzica niezadowolonego ze sposobu w jaki dyrektor miał go potraktować w pierwszym dniu strajku nauczycieli. Rodzic uznał, że dyrektor zachował się w sposób niewłaściwy, a szkoła nie była w stanie zapewnić dziecku opieki. Sprawa była głośna, Nowiny już o tym pisały. W szkole interweniował naczelnik miejskiej edukacji Krzysztof Żychski. Kaleta tłumaczył, że doszło do nieporozumienia, a placówka przez cały czas strajkowania zapewniała opiekę nad uczniami, a on nikogo nie odesłał. Wydawało się, że spór ucichł, ale sprawie nadano jednak tryb skargowy i dlatego zajęła się nią komisja Anny Ronin. Przed majową sesją będzie znane jej stanowisko wobec problemu.
Szefowa komisji powiedziała nam, że do rady miasta wpłynie wniosek o zmiany w Statucie Miasta w celu wzmocnienia roli nowej komisji. Modyfikacje mają być wzorowane na rozwiązaniach z Rybnika. Zalecenia tego gremium mają być wprost wiążące dla prezydentów i urzędu.
(ma.w)