Przewodniczący został prezesem Kuźnię Raciborską czekają wybory
Zaskoczenie w Kuźni Raciborskiej! Radosław Kasprzyk nie jest już przewodniczącym rady miejskiej. O rezygnację z piastowanej funkcji zawnioskował na ostatniej sesji. Powód? Objął funkcję prezesa Gminnego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Kuźni Raciborskiej.
Zmiany miały miejsce podczas absolutoryjnego posiedzenia rady miejskiej, które odbyło się we wtorek, 21 lipca w Miejskim Ośrodku Kultury, Sportu i Rekreacji w Kuźni Raciborskiej. Obrady zwołano w formie hybrydowej – część radnych oraz urzędników była obecna na sali, część osób łączyło się zdalnie. Pod koniec obrad przewodniczący Kasprzyk w punkcie „Informacja Przewodniczącego Rady Miejskiej w zakresie spraw bieżących” zawnioskował o rozszerzenie obrad sesji o wprowadzenie uchwały w sprawie jego rezygnacji z piastowanej funkcji. Wniosek radni poparli i przychylili się do jego decyzji. Tym samym Kuźnia Raciborska została bez przewodniczącego rady miejskiej. Dalszą część posiedzenia prowadził już wiceprzewodniczący rady Gerard Depta. Jak ustaliliśmy, radny Kasprzyk ma również zrzec się mandatu radnego. Natomiast wybory nowego przewodniczącego mają odbyć się na kolejnym posiedzeniu rady.
Podczas obrad wyjaśnienia tej sytuacji nie padły. Ustaliliśmy, że od następnego dnia, czyli 22 lipca, Radosław Kasprzyk rozpoczął pełnienie funkcji prezesa Gminnego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Kuźni Raciborskiej. Tym samym nie może jednocześnie wypełniać mandatu radnego, bo zabraniają tego przepisy prawa. Zastąpił tym samym na tym stanowisku dotychczasowego prezesa Mariana Kostkę.
Zmianę na stanowisku prezesa GPWiK potwierdza w rozmowie z Nowinami burmistrz Kuźni Raciborskiej Paweł Macha. – Pan Marian zakończył swoją kadencję, uzyskał absolutorium, ale nowy kontrakt został podpisany już z kimś innym – mówi nam burmistrz Macha. Dodaje, że jest wdzięczny dotychczasowemu prezesowi za współpracę. – Pan Marian prowadził GPWiK przez wiele lat, budował jego dobrą kondycję, jestem mu za to wdzięczny. Pojawił się jednak nowy zakres prac, więc potrzebowaliśmy kogoś, kto będzie w stanie zrobić coś zupełnie nowego – wyjaśnia burmistrz. Jego zdaniem, Radosław Kasprzyk jest odpowiednim kandydatem na to stanowisko.
Na podstawie Kodeksu Wyborczego, w przypadku wygaśnięcia mandatu radnego rady gminy w gminie liczącej do 20 000 mieszkańców, wojewoda zarządza wybory uzupełniające. I tak będzie w przypadku Kuźni Raciborskiej. Radosław Kasprzyk (Komitet Wyborczy Wyborców Gmina Dla Mieszkańców) startował z okręgu numer 2 (ulice: Generała Bema, Roberta Lewandowskiego od 4A do końca numerów parzystych). Mieszkańców z tego rejonu czekają wybory uzupełniające. Przypomnijmy, z okręgu R. Kasprzyka startowała również Małgorzata Rutkowska (Komitet Wyborczy Wyborców „Nasza Gmina Wspólnym Domem”), która uzyskała wówczas 147 głosów (44.55%). Kasprzyk otrzymał 183 głosy (55.45%).
Radosław Kasprzyk przyznaje, że rezygnacja z mandatu radnego i objęcie funkcji prezesa Gminnego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Kuźni Raciborskiej było dlań trudną decyzją. – W kuźniańskim samorządzie spędziłem jako radny około 10 lat. Wyborcy ufali mi przez kolejne kadencje – mówi. Dostrzega jednak, że można służyć społeczeństwu różnie i tak też traktuje nową funkcję. – Każda praca na rzecz społeczeństwa jest służbą – zaznacza w rozmowie z nami. Dodaje, że pewne rzeczy muszą w funkcjonowaniu GPWiK ulec zmianie. – Burmistrz uznał, że to nowe spojrzenie jest potrzebne. Kiedy otrzymałem propozycję, troszeczkę się z nią szarpałem, ale znając gminę i jej potrzeby oraz to przedsiębiorstwo, dużo łatwiej mi będzie, niż komukolwiek nowemu, żeby pewne rzeczy przyspieszyć – wyjaśnia.
Jak Radosław Kasprzyk traktuje powierzoną mu funkcję? – To wyzwanie. Prezes jest zawsze kadencyjny. Mam, więc określone lata działania i zadania, które muszę wykonać. W przypadku przedsiębiorstwa, którego stuprocentowym udziałowcem jest gmina, trzeba współpracować z burmistrzem, jak i radą. Ten kontakt jest niezbędny. Dlatego też uznałem, że skoro w radzie funkcjonowałem, to przyspieszy to pewien proces inwestycyjny. Ja ich znam, oni mnie znają i mamy ze sobą dobry kontakt i wzajemne zaufanie, co jest bardzo ważne – odpowiada prezes GPWiK w Kuźni Raciborskiej.
(mad)