Samochody, motocykle i traktory na zlocie w Zabełkowie
29 czerwca na boisku w Zabełkowie odbył się XV Międzynarodowy Zlot Pojazdów Zabytkowych. Impreza tradycyjnie cieszyła się wielkim zainteresowaniem pasjonatów starej motoryzacji.
Jak przekazał nam Marian Studnic, sołtys Zabełkowa, w zlocie uczestniczyło około 260 załóg. Do Zabełkowa przyjechali kierowcy pojazdami wyprodukowanymi w okresie od lat 30-tych do lat 90-tych. Można było podziwiać samochody osobowe ale też pojazdy rolnicze, ciężarowe i motocykle. W zlocie uczestniczyli pasjonaci z całej Polski, tradycyjnie nie brakowało również gości z Czech.
– W Zabełkowie jesteśmy trzeci raz. Organizacja zlotu jest naprawdę na wysokim poziomie, wszyscy bardzo chwalą zlot w Zabełkowie. Jest to jeden z lepszych zlotów, który w naszym regionie jest organizowany. Było bardzo dużo załóg. Nawet organizatorzy nie spodziewali się, że przyjedzie tyle pojazdów. My przyjechaliśmy pojazdem marki Renault 4CV – mówi Mariusz Miechówka, który przyjechał na zlot z wodzisławskiego Radlina II. Pan Mariusz zaznacza, że to jego druga podróż tym samochodem w tym roku. Do Zabełkowa przyjechał wraz z żoną Kariną, z którą otrzymał wyróżnienie za dobór stroju do rocznika samochodu.
Jednym z pojazdów zlotu był milicyjny Fiat 125 P, którym przyjechał pana Sławomir Rusnak z Jastrzębia-Zdroju.
– Samochód kupiłem od pasjonata na Dolnym Śląsku, troszkę go „dopieściłem”. Mam 16 starych samochodów, między innymi karetkę i milicyjną Nysę – mówi pan Sławomir wskazując, że warto byłoby zorganizować taką imprezę również w Jastrzębiu-Zdroju.
Na zlocie nie brakowało również samochodów amerykańskich i mercedesów. Prawdziwą perełką był Mercedes W-186 model 300 potocznie zwany Adenauerem.
– Samochód jest z 1954 czyli ma równe 70 lat. Silnik ma wałek rozrządu u góry. Nie ma żadnych popychaczy, łańcuszek rozrządu jest napinany hydraulicznie, ma wodne chłodzenie oleju. Fakt, że nie ma wtrysków tylko ma gaźniki, ale mają ssanie automatyczne – wymienia pan Marian, który przyjechał do Zabełkowa z Lublińca. Silnik Mercedesa to sześciocylindrowy silnik rzędowy o mocy 125 koni. Samochód jest sprowadzony ze Stanów Zjednoczonych.
W Zabełkowie nie brakowało również ciągników rolniczych. Jednym z pojazdów, który mogli podziwiać uczestnicy zlotu był Dzik – Jest to Dzik 2 z 1969 roku odrestaurowany ze złomu. Odnowiliśmy go i służy jako eksponat na wystawy, na dożynki, na zloty. Pojazdu nie używa się już do prac polowych – mówi Tomasz Jurczyk z Rogowa.
W imprezie uczestniczył również wójt Krzyżanowic Grzegorz Utracki, który wręczał wyróżnienia i nagrody. Utracki zapraszał wszystkich uczestników do gminy, nie tylko podczas zlotów również na inne wydarzenia.
(FK)