Dziadek i ojciec rzucali piłką. Syn Marek zasłynął z jej kopania
Marek Klobuczek to piłkarz, trener i działacz związany z pietrowickim Startem, czyli klubem, który obchodził niedawno 100-lecie swego istnienia. Sylwetkę Klobuczka zaprezentował portal Śląskiego Związku Piłki Nożnej.
– Pochodzę z tej wioski i praktycznie od trampkarza jestem w klubie, kontynuując rodzinne tradycje sportowe – mówił na slzpn Marek Klobuczek.
Jego tata był mistrzem Polski w piłce ręcznej jedenastoosobowej, a dziadek jednym z twórców i prezesów sekcji szlagbala. Na lipcowym jubileuszu Startu Klobuczek wspominał, jak w 1956 roku obchodzono klubowe święto. – Rozpoczęto od mszy świętej, a po niej 10 drużyn przemaszerowało na boisko, na którym grano cały dzień. Mogę wiec powiedzieć, że z dziada-pradziadza jestem sportowcem – podkreślił pan Marek.
Jego wciągnęła piłka nożna. Sekcję w Pietrowicach Wielkich założono w 1974 roku, czyli rok po narodzinach Marka. W Starcie grał do rozpoczęcia studiów na Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach. Jako student AWF występował w IV-ligowej Unii Racibórz. Był tam defensywnym pomocnikiem, ale zdarzało mu się też zagrać na stoperze.
Kiedy zakończył studia i zawiesił na kołku piłkarskie korki, przez 5 lat prowadził klasy sportowe w technikum „Mechanika”. – Pod szyldem Unii zdobyliśmy 3 razy mistrzostwo Śląska. To były złote czasy młodzieży Unii – ocenił Marek Klobuczek.
Do Startu Pietrowice Wielkie wrócił w 2008 roku jako trener grup młodzieżowych. Powiedział sobie, że do czterdziestki nie poprowadzi seniorów i dotrzymał słowa. Przejął pierwszy zespół w sezonie 2012/13. – 12 lat gramy w klasie A. Postawiliśmy na młodzież, która cały czas jest naszym oczkiem w głowie. Mamy drużyny w kategorii orlika, młodzika, trampkarza i juniora, a zespół juniora starszego chcemy zgłosić jako rezerwy do klasy C, żebyśmy mieli bezpośrednie zaplecze pierwszego zespołu. Ja prowadzę trzy grupy młodzieżowe, a pomaga mi mój wychowanek Kuba Moc – relacjonował w slzpn.pl trener Klobuczek.
W klasyfikacji Pro Junior System trzy razy z rzędu drużyna seniorów Marka Klobuczka okazała się niej najlepsza.
– Powtarzam chłopakom, że po to są w grupach młodzieżowych i trenują, żeby zaistnieć w seniorach – dodaje Marek Klobuczek. – W A-klasowej drużynie mamy ponad 80 procent naszych chłopaków. Wśród nich jest też mój syn. Rafał też był w Unii Racibórz, ale wrócił do Startu i jest rozgrywającym. Ma 18 lat, jest wysoki i fajnie się rozwija. Mamy w sumie sporą grupę utalentowanej młodzieży, na którą liczą nasi kibice, a trzeba dodać, że mamy wyrobionych piłkarsko sympatyków. W Starcie przed laty grała piątka braci Tyrałów. Najstarszy z nich Romek wyjechał do Niemiec, zabierając ze sobą mającego wtedy niecałe dwulatka Sebastiana, który wychował się już w Niemczech i trafił do Borussii Dortmund, w której zagrał w Bundeslidze. Miał też występy w juniorskich reprezentacjach Niemiec od U-16 do U-20 oraz grał w młodzieżowej reprezentacji Polski i zadebiutował w polskiej drużynie narodowej, gdy selekcjonerem był Leo Beenhakker – opowiadał portalowi śląskiego związku M. Klobuczek.
Przez 6 lat był także trenerem koordynatorem Podokręgu Racibórz. – Po śmierci Zbigniewa Oszka, z którym współpracowałem prowadząc młodzież Unii Racibórz oraz pracowałem z nim w szkole, a więc znałem jego metody i plany działania, poproszono mnie, żebym zastąpił go w podokręgu – wyjaśnia Marek Klobuczek.
Uważa, że piłka nożna jest wychowawczynią i nauczycielką życia. – Mówię to jako trener i wuefista, bo pracuję w raciborskim „Mechaniku”, czyli szkole średniej – zaznaczył szkoleniowiec.
Co do planów sportowych Startu, to Klobuczek zapowiada próbę powrotu na szczebel okręgówki, „ale nic na siłę”. – Na pewno będziemy grać młodzieżą, a to oznacza, że wahania formy są wkalkulowane w sezon. Ja się cieszę, że zespół złożony jest z naszych zawodników i chłopców, którzy do nas przyszli z okolic i pograli z nami kilka lat, a teraz są seniorami. Mamy ambicje, a zobaczymy, jak się ułożył rywalizacja i jakie będą plany rywali. Na przykład KS 1905 Krzanowice ma w przyszłym roku 120-lecie i słyszałem, że będą próbowali uczcić jubileusz awansem. My już swój jubileusz 100-lecia sportu w Pietrowicach Wielkich i 50-lecie piłki nożnej w Starcie mamy za sobą, ale nikt nie powiedział, że wchodząc w nowy wiek, nie możemy się postarać o sukces – podsumował Klobuczek w slzpn.pl.
(oprac. m)