Skoro parking szpitala ma być płatny, to może windy też? PiS w Powiecie przeciwny nowym opłatom na Gamowskiej
Na sierpniowej sesji w starostwie dyrektor lecznicy Ryszard Rudnik tłumaczył, dlaczego wprowadzi opłaty za parkowanie. Radni PiS (Lenort) i Lepszego Powiatu (Bolik) proponowali, by pierwsza godzina była darmowa. Opozycja uważa, że szpital będzie ściągał „wdowi grosz od chorych”.
Zawiła sprawa, która nie może czekać do stycznia
Opłaty parkingowe przy szpitalu to nowy podatek – powiedział lider klubu PiS Tomasz Kusy. Kpił, że za przemieszczanie się windami też należy zapłacić na Gamowskiej, bo jest alternatywa – chodzenie schodami.
O wyjaśnienia w kwestii płatnego parkingu zapytał dyrektora Łukasz Mura. Chciał się dowiedzieć, skąd ten pomysł się zrodził i dlaczego ma być wdrożony teraz, a nie np. od 1 stycznia 2025 roku.
Starosta raciborski Grzegorz Swoboda zwrócił uwagę Murze, że szczegółowe pytania powinien zadać na piśmie. – Z uwagi na zawiłość i charakter sprawy – dodał. Włodarza poparł przewodniczący rady Tomasz Cofała.
Tym obrotem sprawy zdziwiony był Tomasz Kusy. – Historia się dziwna tworzy, bo w komisji budżetu starosta powiedział, że na sesji dyrektor odpowie na nasze pytania o płatny parking – zwrócił się do Swobody. Poprosił też o podstawę prawną żądania zadawania pytań na piśmie.
Trzy zmarnowane godziny oczekiwania na lekarza
Kusy nie krył, że starosta zaskoczył go decyzją o zgodzie na płatne parkowanie. Nazwał je opodatkowaniem chorych i ludzi korzystających ze szpitala oraz poradni. Zdaniem radnego komunikacja PKS nie jest tak dobra, by dowozić sprawnie mieszkańców małych sołectw na Gamowską.
Dodał, że szpital szuka się pieniędzy u chorych, u przyjeżdżających na wizytę, czy u krewnych przybywających w odwiedziny. W poradniach są sytuacje, że pacjent po trzech godzinach oczekiwania w poradni oczekiwania dowiaduje się, że lekarza nie będzie.
– A płacić za parking będzie musiał. Znam osoby schorowane, które sąsiad podwozi do szpitala i teraz będzie musiał za to jeszcze zapłacić – ubolewał.
Kusy pytał zarząd powiatu, dlaczego tak szukają dodatkowych pieniędzy na szpital? W końcu rada – Nawet dziś na sesji przekazuje środki, kiedy są potrzebne na Gamowskiej, nawet na sierpniowej sesji jest taka decyzja – podkreślił.
Rzucił ironiczną propozycję, by wprowadzić żetony na korzystanie z wind w szpitalu, bo są jeszcze schody i kto zechce, to zapłaci, a kto nie – pójdzie pieszo.
– Telewizja i internet są płatne w szpitalu. Niewiele zostało tam rzeczy bezpłatnych na Gamowskiej – przyznał Tomasz Kusy.
– My nie godzimy się z takim traktowaniem mieszkańców, ze ściąganiem wdowiego groszu od chorych – podsumował swoją wypowiedź na sesji. – oświadczył.
Samochody nie wiadomo skąd blokują Gamowską
Głos na sesji zabrał Ryszard Rudnik dyrektor naczelny szpitala. – Oczekiwałem tych kontrowersji, ale ja kieruję się uregulowaniem kwestii parkowania dla większego komfortu dla pacjentów – stwierdził Ryszard Rudnik.
Podał, że wiele miejsc pod szpitalem jest zajmowanych przez wiele godzin. Mimo że jest 400 miejsc postojowych, to problem z zaparkowaniem występuje.
– My nie wiemy, czyje to samochody stoją. Słyszałem, że ludzie jadący do pracy w dużym zakładzie podjeżdżają, zostawiają u nas auta i dalej jadą. A pacjent jeździ i szuka pół godziny wolnego miejsca – tłumaczył Ryszard Rudnik.
Dyrektor zapewniał, że usługa parkingowa będzie dobrze przemyślana i zorganizowana. Pojawią się specjalne strefy, m.in.: dla poradni, dla SOR–u, dla pracowników.
– Nasz szpital znajduje się na powierzchni 15 hektarów. Utrzymanie tej infrastruktury, na której jest zieleń, drogi, parkingi, wymaga poważnych nakładów – przekazał radnym R. Rudnik.
Kiedy dyrektor odda swoją jedną pensję?
Szef lecznicy dziękował zarządowi za przychylne podejście do inwestycji na Gamowskiej. – W tym roku wydatkujemy 10 mln zł. 5 mln zł daje Powiat, a 5 mln zł szpital. Oddam jedną swoją pensję jak znajdziecie państwo w Polsce inny szpital powiatowy inwestujący 5 mln zł – obiecał Rudnik.
Odniósł się do „propozycji” Kusego z płatnymi windami. – Mamy 16 wind do remontu, a serwis każdej kosztuje 50 tys. zł. 800 tys. zł trzeba na to przeznaczyć. W tym roku 400 tys. zł zaplanowaliśmy na ten cel. Remontujemy dach za pół miliona złotych i o tym nie dyskutujemy. 200–300 tys. zł od Powiatu niewiele nam da. Nam potrzeba te 500 tys. zł rocznie przez kilka lat, żeby widać było poprawę na parkingu – mówił dyrektor na sesji.
Według niego planowane stawki za parkowanie nie będą „jakieś astronomiczne”.
– 3 zł za godzinę? W mieście płacimy więcej za gorsze warunki. Szpital w Rybniku żąda 6 zł, w Jastrzębiu–Zdroju jest podobnie, a gdzie indziej nawet 10 zł obowiązuje i nikt nie rozdziera szat – powiedział w starostwie R. Rudnik.
Według dyrektora wszyscy docenią jakość i dostępność parkowania po zmianach. Ma powstać dodatkowych 100 miejsc parkingowych.
Według dyrekcji darmowe godziny są pozbawione logiki
– Opłaty budzą emocje, bo czy ktoś lubi płacić podatki? Ja też nie lubię, ale płacę. To nie jest podatek. Szpital leczy i za to płaci NFZ, a za pozostałe rzeczy kto ma zapłacić? – pytał radnych Rudnik.
O darmową godzinę, lub dwie prosiła w systemie parkowania radna Magdalena Lenort. Dyrektor powiedział, że nie planuje darmowych godzin, bo nie widzi w tym logiki. Łukasz Mura przekonywał, że w innych miastach szpitale są przy blokowiskach i opłaty odstraszają przed parkowaniem mieszkańców tych osiedli. Rudnik odparł, że na Gamowskiej też są bloki TBS.
Łukasz Mura radny powiatowy zainicjował dyskusję o opłatach przy szpitalu już podczas obrad komisji dzień przed sesją
Ile lecznica zarobi na płatnym parkowaniu? Operator, który je przejmie pobierze 20 tys. zł miesięcznie i weźmie 50% wpływów z opłat. Zajmie się utrzymaniem parkingu, parkomatami, rozliczeniem itd. Do budżetu szpitala powinno co roku wpłynąć 300-400 tys. zł.
(ma.w)