Wojsko pomogło sprzątać po powodzi. Przyjechał 300 żołnierzy z Łomży
– Informuję, żeby nie było poruszenia niepotrzebnego, bo to wojsko przyjechało pomóc w Raciborzu w uprzątnięciu miasta po rozlaniu Odry w międzywalu – przekazał nam w środę o 7.30 starosta raciborski Grzegorz Swoboda. Akcję koordynowało Miasto Racibórz, prezydent Jacek Wojciechowicz dokonywał ustaleń z obecnością wojska w mieście. Wojskowi pojawili się prędzej, niż ich oczekiwano.
Wojsko wzięło się za porządki
Włodarz Powiatu zaznaczył, że chce, aby informacje o przyjeździe wojska nie zostały źle zinterpretowane, po tym, co miało miejsce we wtorek. Pojawiły się wtedy fałszywe informacje o przerwaniu wału i zagrożeniu dla Raciborza. Takie działania potępili samorządowcy.
Do uprzątnięcia po zalaniu przez rzekę są Bulwary Nadodrzańskie z plażą i przystanią; niedrożne są też rowy i infrastruktura przeciwpowodziowa. Miasto potrzebuje pomocy wojska w sprawnym i szybkim uprzątnięciu terenu.
To prezydent Raciborza Jacek Wojciechowicz koordynuje pobyt wojska i jego udział w pomocy powodziowej. Starosta wyjaśnił, że wojskowi przybyli do Raciborza wcześniej niż się spodziewano, z prezydentem rozmawiał o tym dzień wcześniej, bo Wojciechowicz informował go jako szefa sztabu kryzysowego.
– Chcę poinformować, że zgodnie z decyzją premiera na tereny, które były zagrożone powodzią, skierowano dodatkowe siły wojskowe. W ramach tego do Raciborza dziś rano dotarło 300 żołnierzy (18 Pułk Logistyczny z Łomży). Wojsko będzie nam pomagać w usuwaniu skutków powodzi – przekazał na FB Jacek Wojciechowicz.
Operacja Feniks na terenach, które ucierpiały
Żołnierze zgromadzili się w czwartek rano przy Powiatowym Centrum Sportu. – Zostaliśmy poproszeni o zorganizowanie noclegu dla tej grupy – wyjaśnił starosta raciborski. Wicepremier, szef MON-u Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował rano w czwartek, że dostarczanie sił i środków do posprzątania skutków powodzi to kolejne zadanie na najbliższe dni i tygodnie. – Oprócz działań przeciwpowodziowych aktywowano operację Feniks – operację obecności wojska na terenie powodziowym w celu dokonania działań uporządkowania i odbudowy. Wojsko będzie obecne, dopóki będzie trzeba, na czas konieczny do doprowadzenia do stanu uporządkowania i możliwości użytkowania – mówił minister obrony o akcji Feniks.
(ma.w)